Szedł przez miasto i się zaczęło... W zasadzie to nie wiadomo dlaczego, po co to komu, ani jaki był sens ciągniecia tego.
Ten film, jako klasyk gatunku, po prostu nie przetrwał, a mówienie coś o tym, że dzisiaj liczą się tylko efekty, jest tak naprawdę dowodem na to, że ci co oceniają ten film, nie wiedzą chyba co to sa efekty specjalne, a w tym filmie było ich sporo i pewnie było by więcej, gdyby budżet urósł.
Film można zobaczyć, jak to klasyk, jednak... Po obejrzeniu zjedz snikersa, zamiast dorabiać temu filmowi drugie i trzecie dno.