Jeden z moich internetowych znajomych, w temacie poświęconym ”Brudnemu Harremu” napisał, że kultowe filmy z lat młodzieńczych okazują się po latach filmidłami. Sporo w tym stwierdzeniu racji. Mam jednak sentyment do takich filmidł jak Rambo. Nie jest to co prawda film pokroju ”Plutonu” czy ”Łowcy jeleni” ale również ukazuje dramat weteranów wojny w Wietnamie i psychiczne spustoszenie, jakie doznali Ci ludzie. Oceniając Rambo w kategoriach kina akcji muszę przyznać, że widziałem gorsze filmy. Całkiem przyjemnie się oglądało mimo upływu lat. 7/10 za całokształt.