Główny bohater dobrze opisuje aktualny stan rzeczy i to nie tylko w USA. U nas jest podobnie w wyższych sferach. Też jestem ciekawy co zrobią ludzie, gdy skończą się najważniejsze surowce. Jesteśmy przyzwyczajeni do wygody, ludzi jest coraz więcej, rośnie zapotrzenowanie, ale Ziemia nie rośnie i nigdy się nie zmieni, a my ją tylko psujemy. Wątpię, że tak szybko osiedlimy się na Marsie czy gdziekolwiek indziej. Co do zabijania niewinnich główny bohater wytłumaczył - robi to, co robi wojsko w innych krajach. W "cywilizowanym świecie" kilka ofiar śmiertelnych to temat do telewizji, a w krajach afrykańskich codziennie giną setki ludzi i nikt się tym nie przejmuje. Film warty obejrzenia. Chętnie obejrzę 3 część.