Serial dobrze się oglądało do 52 odcinka. Po nim było już tylko gorzej. Ogólnie rzecz
biorąc serial od tego czasu jest silnie naciągany, abstrakcyjny i PROPAGANDOWO-
REKLAMOWY.
Na początku serial ukazywał trochę jak w zwierciadle nasze polskie społeczeństwo,
przywary itp. Następnie pod wpływem widowni Adamczyk wyreżyserował serial zupełnie
inny. Ukazuje bowiem ,że najlepszym sposobem dorobienia się jest własny biznes.
Zauważcie ,że prawie każdy w tym serialu już jakiś robi... każdy się dorobił .nawet
sympatyczne pijaczki i kobiety które razem z "babką" zarabiały na telefonach z lewymi
lekami. Wójt został senatorem a typowa baba ze wsi -Solejukowa okazała się
najbardziej bystrą babką we wsi z dużą kasą piszącą ksiązki i zbijając na tym kokosy
obsadziła swojego męża "pijaka" jako kierownika dystrybucji.... absurd totalny. Serial stał
nierealny ,sztuczny nasiągnięty propagandą Ministerstwa Rolnictwa cały czas wmuszaną
samoinicjatywą w stosunku do dopłata UE. W sklepie widnieje tylko jedna herbata
"Minutka" a jeśli chodzi o pieniądze to oczywiście tylko "Bank Pocztowy" Poczty Polskiej
istnieje. Na siłę wmuszany feminizm, prawa kobiet, prawa zwierząt, reforma szkolnictwa.
OK ... ale dlaczego tak ostro?
Tutaj widać macki rządzących TV.. i polityką niestety. Nie wiem czy Adamczyk ma na to
wpływ co się dzieje z tym serialem ale powinien zauważyć ,że temat się skończył i
ciągniecie absurdu tylko skompromituje serial i jego twórców... serial po 52 odcinku
opadł na dno scenariuszowe i już nikt nie będzie się z żadnym bohaterem identyfikował.
Zgadzam się we wszystkim, choć ten feminizm został jednak trochę ośmieszony postacią Werki, która była feministką cokolwiek przerysowaną. Niemniej jednak, moim zdaniem serial i tak jest lepszy od tego filmu.