Do końca dawałam temu szansę, że może coś ciekawego się wydarzy. Moja przyjaciółka zasnęła, a ja zauważyłam, że koniec filmu... był bez sensu. Niewykorzystany motyw jakiegoś rytuału i mam wrażenie, że trochę zgapienie scen z boskiego the ring, ktoś jeszcze to wyczuł? Eh... Nie warto.