PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=657700}

Ratując pana Banksa

Saving Mr. Banks
7,2 44 240
ocen
7,2 10 1 44240
6,3 22
oceny krytyków
Ratując pana Banksa
powrót do forum filmu Ratując pana Banksa

Chodzi mi o rozmowe Walta z Pamela w jej domu. Scena typowa dla glupiego widza- wyjasnia w
lopatologiczny sposob wszystko to, co widz mogl zaobserwowac sam, co moglo pojawic sie w
efekcie interpetacji filmowych zdarzen, na temat czego moznaby dyskutowac. Teraz dyskusje nie
maja sensu, bo wszystko wyjasniono w filmie, w trakcie jednej sceny.

gustawny

Zgadzam się.

gustawny

Nie zgadzam sie. Ta rozmowa wnosi mnóstwo nowego np. opis dziecinstwa Walta (którego wczesniej nikt nie znał). Gdyby nie informacje o tym jak Disney był traktowanego przez ojca, nie byłoby całego dramatyzmu sytuacji, nie byłoby mozliwosci analogii z dziecinstwem P.L. Travers. A przeciez to było clue całego filmu! Wiec sam widzisz, ze piszesz bzdury...

ocenił(a) film na 6
sever

bez przesady, że nikt nie znał, wystarczy sięgnąć po jakaś biografię (książkę) Walta by się dowiedzieć o nim więcej niż Wikipedia która jest dosyć mało obeznana z jego postacią.

ocenił(a) film na 8
gamertr

tylko po cholerę czytać biografię by zrozumieć film? scena jak najbardziej potrzebna jak wszystkie inne w całym filmie

ocenił(a) film na 6
peeszet

Nie napisałem nigdzie, że trzeba czytać biografię by zrozumieć film. Czytaj ze zrozumieniem! Napisałem, że w biografii jest o wiele więcej smaczków o Waltcie niż w tym filmie czy wikipedi

ocenił(a) film na 8
gamertr

masz rację, nie zrozumiałem Twojej myśli jak tak, wybacz.

ocenił(a) film na 6
peeszet

Wybaczam ;)

ocenił(a) film na 9
gustawny

Również się nie zgadzam i nie rozumiem jak można skreślić i przestać nazywać go świetnym tylko po jednej scenie. W każdym filmie są sceny które mniej lub bardziej nam się podobają. Dla mnie ta rozmowa była bardzo potrzebna nawet jeżeli nie wnosiła zbyt wiele do filmu. lecz trzeba przyznać trochę wnosiła, poznaliśmy rąbek przeszłość Walt'a Disney'a, gdyby nie ta scena moglibyśmy się tylko domyślać, dlaczego dla Walt'a tak ważne jest to żeby Pan Banks w filmie miał wąsy.

ocenił(a) film na 8
gustawny

Widocznie mam wyczucie, bo akurat na tej jednej scenie wylaczylem sie i nie sluchalem uwaznie ;P

ocenił(a) film na 9
gustawny

Też uważam, że ta scena jednak była konieczna, właśnie chociażby ze względu na to, by mogła pojawić się prawdziwsza nić porozumienia między Disney'em a panią Travers. Samo wytłumaczenie o co jej chodzi nie było aż tak istotne, istotne było to, że on rozumiał ją i chciał jej to okazać, żeby mu zaufała i oddała w jego ręce film. Musiał coś przecież powiedzieć i jakoś ją przekonać do powrotu, nie ma lepszego sposobu niż zdobycie zaufania.

gustawny

mi w ogóle ten film trąci celowym epatowaniem emocjami. Generalnie Pani miała rację co do ekranizacji jej książki a Disney ją zwyczajnie zwalił. Ale film musiał to inaczej ładniej przedstawić. Stąd ta pseudo ckliwa scenka.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones