A mi, oglądając ten film, nasunęło się podobieństwo Otto do... Charlie Sheena. Od razu pomyślałem, że to młody Martin Sheen :) Ale byłem w błędzie. Niemniej rewolucjonista jakich mało :P
ŚWIETNY FILM!!! Dulska - to, nie wiem czy trafne, skojarzenie nasunęło mi się, patrząc na zabieganego Cagneya :P aktorstwo - zresztą nie tylko jego... humor sytuacyjny, wpisanie się w epokę :)
jedna z lepszych komedii, których dziś ciężko szukać