Film naprawdę wyjątkowy, poruszający i rozszarpujący. W pewnym momencie część mnie nie chciała oglądać dalej czując, że będzie jeszcze bardziej boleśnie. Im bardziej odkrywam Tennanta tym bardziej go podziwiam. Np.: scena, gdy Alan budzi się w samochodzie, po prostu czułam tę klaustrofobię i kompletne zagubienie.