Już dawno w kinie nie było tak rodzinnej atmosfery. Wszyscy dobrze się bawili, tylko szkoda, że dlatego jak gówniany jest to film. Fajne było tylko to, że akcja filmu rozgrywała się parę metrów od kina w którym byłem(Sopot). Rozgrywki miłosne były rodem z rodziny Gonzalesów z jakiegoś brazylijskiego serialu. Proponuję ucieczkę do Reichu przed Reichem.