Specjalnie z bliska przyjrzałem się jego grze w tym, nie oszukujmy się - gniocie. Po pare razy przewijałem i oglądałem sceny z jego udziałem. I naprawdę jako jedyny pozytywnie mnie zaskoczył. Na przykład scena z Nieśpielak na molo, w nocy, zrobiła na mnie wrażenie. Takich scen jest wiOczywiście czasami powracała ta "maniera Franza" i wtedy było najsłabiej. Ogólnie jednak dobrze narysował postać człowieka bezlitosnego, ale jednak wrażliwego, z ponurą przeszłością i otchłanią w sercu.
Kiedyś Marek Kondrat odnosząc się do swojej roli w "Psach" stwierdził, że nigdy wcześniej ani później nie zagrał tak dobrze "napisanej" postaci jaką był Olo Żwirski. To pokazuje nam, że Pasikowski posiadł umiejętność kreowania bohaterów swoich filmów. Alex był ciekawie stworzony, ale delikatnie "spłycony" właśnie 'manierą Franza'. A szkoda... Mogło być dużo, dużo lepiej. A tak wyszło jak wyszło. Pzdr;)