Hej! Jako, że wiele osób prosi mnie bym wyraził swoją opinie na temat tego filmu postanowiłem napisać kilka linijek tekstu! Postanowiłem ten wpis podzielić na dwa wątki: pierwszy będzie dotyczyć fabuły filmu oraz samej formy.
Kiedy film wszedł do kin byłem zbyt młody by jego premiera stanowiła wydarzenie w moim życiu.
Dziś obejrzałem go po raz pierwszy. 18 lat po premierze. Gdy oglądałem film, byłem pewien, że pochodzi on z lat 90. Dlaczego?

Film na siłę stara się być zachodni. To właśnie w latach 90 wszystko co z zachodu było "cool". Sceny w których bohaterowie czytają "le figaro" albo "welt" kompletnie nic nie wnoszą do fabuły. Alex cały czas zamawia absolut z colą. Dialogi po niemiecku które równie dobrze mogłyby być prowadzone po polsku. Nawet Polacy mają zagraniczne imiona: Alex i Andre

Główny wątek fabularny jest bez sensu. Zakonspirowany policjant wchodzi do szajki płatnych zabójców po to by złapać barona narkotykowego? Bullshit. To jakby policjant wszedł do gangu złodziei samochodów po to by rozpracować nastolatków włamujących się do warzywniaka.

Poza tym scena gdy Andre obiecuje Alexowi bycie świadkiem koronnym odbiega od rzeczywistości. Żaden system prawny w europie nie jest w stanie objąć programem ochrony świadków płatnego mordercy który zabijał na całym globie.

Moim zdaniem film stworzony dla facetów koło 50, wypalonych zawodowo oraz tkwiących w nudnych związkach.

Dlatego, że nie jestem "targetem" tego filmu po raz pierwszy wstrzymam się z wystawieniem oceny. Wiem, może to szokować. Robię to dlatego, że dla wielu z
Was te "cyferki" wiele znaczą.

Wiele tematów można rozwinąć dalej więc jak zawsze: zapraszam do dyskusji ;)