ten film jest tak slaby ze az smieszny, najbardziej rozbawila mnie "scena erotyczna" jak Baka lasce z majtek podpaske wyjmoje, a przynajmniej tak to wyglada bo jakos nie potrafie sobie tego inaczej wytlumaczyc... generalnie wrazenia podobne jak po obejzeniu (nie obrazajac niczyich uczyc) toxic avenger, z tym ze przy toxicu bylem przygotowany na fale debilizmu i kiczu a kupojac Reich mialem nadzieje na dobre "meskie kino"...
ty...ale ja wszystko doskonale rozumiem.
tylko ta podpaska dalej mnie na lopatki rozklada:):):):):):):):)
,,...Filmy Pasikowskiego przynamniej jeżeli nawet nie mają genialnej fabuły to nie oszukują widza i pokazują wycinek prawdziwych relacji ludzi i życia...''
hahaha! Dla mnie zdanie tygodnia.;P
bosz pacanie slepy - nie podpaske jej z majtek wyjmuje tylko jej majtki wyjmuje
jak sie mocno pociagnie za gacie to sie zrywaja i je mozna wyjac
no ba:) pewnie co dzien swojej tak zdejmujesz... generalnie to ja juz nie moge....
To jest satyra Pasikowskiego na jego poprzednie filmy a żałosny to jest autor tego postu
No,no... myslalem ze sie nie doczekam... co prawda troche naciągany ale pierwszy w miare logiczny argument w obronie żenady zatytuowanej Reich:)
Pewnie jestes fanem Nie klam kochanie, sniadanie do lozka, to nie tak kotku itp...Dla mnie to jest zalosne....Takich filmow jak Reich,Psy, Kroll itp juz sie nie robi, niestety to co teraz robia to nie wiem czy mam plakac czy sie smiac...Chodzi mi oczywiscie o te telenowele na wielkim ekranie.....Zal.....
Gdyby ten film był ukierunkowany bardziej w stronę pastiszu, to może nawet dałoby się go oglądać bez bólu zębów. Można było zrobić coś w rodzaju Sary, która jest karykaturą Bodyguarda i Ojca Chrzestnego. Do tego parę autorskich pomysłów - i mamy niezłą, bo przecież nawet nie dobrą, komedię kryminalną.
A Reich? Największą wadą Reichu jest to, że zrobiono go na serio. Nie widziałem najmniejszego choćby śladu ironii, czy ukrytego sarkazmu. NIC Wszystko pokazane było ze śmiertelną powagą. A jeżeli ktoś wierzy, że wątek Baki i drewnianej do szpiku stolca Rzepeckiej jest choćby słaby to... no brak słów mi nawet.
To jest dno. Na pseudo-muzykę pudel-metalowych kapel w stylu Motley Crue istnieje określenie 'cock-rock', co ono znaczy, tłumaczyć nie muszę. Gdyby podobne określenie odnosiło się do filmów, to Reich bez cienia wątpliwości zasługuje na miano cock-movie.