Nie rozumiem fenomenu tego filmu. W czasie całego seansu zaśmiałem się dosłownie kilka razy
a jedyny zabawniejszy fragment to "teleturniej". Dam sobie uciąć rękę że gdybym zakończył ten
post po dwóch zdaniach to zaraz posypałyby się komentarze typu: "Nic nie zrozumiałeś",
"Wracaj do...." (tutaj tytuł jakiegoś szajsu dla gimbusów), "To nie jest film dla półgłówków"
"Poczytaj trochę, potem zmień ocenę" etc. Otóż oświadczam że znam historię Polski
zdecydowanie lepiej niż większość osób w moim wieku, trochę młodsi mylą Piłsudskiego z
Jaruzelskim co jest dnem dna...Wiem doskonale jaki jest temat tego filmu. Aż dziw bierze, że
cenzura ten film wpuściła do kin...widać oni go naprawdę nie zrozumieli. Jednak samo wyśmianie absurdalności okresu PRL (do
którego odnoszę się niezwykle krytycznie) oraz dobra gra aktorska nie wystarczy żebym dał
Rejsowi ocenę wyższą niż 5. W końcu co to za komedia która nie śmieszy...
PS_Dawno nie słyszałem w filmie tak irytującej muzyki...
W 100% się zgadzam. Film który niby jest komedią a nie śmiałem się na nim ani razu to znaczy się że nie spełnia swojej roli. Ukryty sens, krytyka systemu może być. Co z tego skoro odbiór filmu utrudnia słaba reżyseria, irytująca muzyka i dłużyzny w scenach. I to w filmie lekko ponad godzinnym. Najprościej rzecz ujmując próby czasu nie przetrwał. A to znaczy po prostu że żaden z tego filmu klasyk tylko produkt sprawdzający się w danych okolicznościach i tylko w nich.
Nie przejmujcie się,ja również go nie rozumiem. Wychwyciłam tylko jeden zabawny moment w tym filmie, to ten dotyczący quizu.
Widocznie to kwestia poczucia humoru. Są takie filmy, które się albo uwielbia, albo nienawidzi. Najwyraźniej "Rejs" się do nich zalicza. Ja śmiałam się praktycznie przez cały seans - wydawało mi się, że nie można inaczej, gdy po zderzeniu z absurdami PRL-u nagle odkrywamy, ze to wszystko dzieje się nadal, dzisiaj. Aktualność tego filmu jest z jednej strony przerażająca, a z drugiej - niesamowicie zabawna. To jest siła i największy atut tego filmu.
Rzeczywiście jest to najlepszy test na poziom inteligencji lub rodzaj poczucia humoru.
Ja osobiście brzydzę się humorem typu pierdzenie, przeklinanie, pokazywanie dupy itd.
Za każdym razem, gdy oglądam ten film (a robiłem to dziesiątki razy) dostrzegam kolejne genialne gagi.
Do dziś nie wiem na przykład czy Sidorowski może zamienić się na łóżka.