ni cholery nie rozumiem fenomenu tego filmu i tego, czym się w jego wypadku tak ludziska podniecają. Dla mnie ten film zasługuje co najwyżej na 2/10, o ile nie mniej. No, ale może ja po prostu tego "dzieła" nie rozumiem, ale.... nie mam zamiaru. Mnie to "dzieło" nużyło za każdym razem, kiedy próbowałem przebrnąć do końca i w końcu je obejrzeć (nigdy mi się to nie udało!). Zmuszał się nie będę.... Niestety, jak dla mnie nawet dobra/doskonała (jak kto woli) obsada mu nie pomoże...