PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=751}

Rejs

7,5 130 265
ocen
7,5 10 1 130265
7,6 36
ocen krytyków
Rejs
powrót do forum filmu Rejs

Mam wrażenie, że większość fanów filmu "Rejs" jest uosobieniem gombrowiczowskiego profesora Bladaczki, którzy jak mantre powtarzają: "Bo Rejs wielkim filmem jest". Nie chcę mówić, jak moi wcześniejsi przedmówcy, że Rejs to kaszana, dno czy beznadzieja, bo to by była przesada, ale nazywanie tego filmu wybitnym, kultowym, świetnym itp jest również przesadą! Mnie Rejs ujął pierwszymi scenami z mojego studenckiego Torunia, reszta ciągnie się jak ciężkostrawny makaron.

FilipHunter

Bo to wyjątkowo specyficzne danie. Ono nie smakuje od razu, trzeba kilka razy obejrzeć.

użytkownik usunięty
jedzoslaw

Hahahahahahaha

Wysoce merytoryczna wypowiedź.

użytkownik usunięty
jedzoslaw

Jaki sens jest tworzenia filmów, które z założenia trzeba obejrzeć wiecej niz 3x by je docenić ? Skoro pierwszy seans był odpychajacy to logiczne, ze drugi raz nie sięgnie po to. Oglądając pare razy utwierdza sie w Tobie przekonanie, ze ten film jest dobry, ponieważ poswieciles mu duzo czasu. Podobnie jest z kinem wydasz pieniądze film Ci nie podejdzie, a Ty wytworzysz taki tok myślenia, ze zrobisz z tego filmu arcydzieło, w końcu wydałes pieniądze.

"Oglądając pare razy utwierdza sie w Tobie przekonanie, ze ten film jest dobry, ponieważ poswieciles mu duzo czasu. Podobnie jest z kinem wydasz pieniądze film Ci nie podejdzie, a Ty wytworzysz taki tok myślenia, ze zrobisz z tego filmu arcydzieło, w końcu wydałes pieniądze."

Jeśli chodzi o mnie to w moim przypadku tak to nie działa. Na moje odczucia nie ma żadnego wpływu fakt poświęcenia danemu filmowi czasu lub pieniędzy. Zresztą, analogicznie fakt wydania pieniędzy na film, który mi nie podszedł w najmniejszym stopniu nie powoduje, że dam mu więcej gwiazdek.
Za to "Rejs" zobaczyłem pierwszy raz w wieku nastoletnim i go nie zrozumiałem, podobnie jak masowego entuzjazmu z nim związanego. Mimo to, nie uważałem wtedy wcale, że to film zły czy słaby, lecz przyznałem się przed sobą, że go zwyczajnie nie czuję. Jednak kilka lat później podszedłem do niego ponownie i doceniłem. Zwyczajnie dorosłem do niego. Takich filmów było u mnie więcej, niektóre nadal czekają na moje docenienie, ale jak na razie mnie nie ruszają, co wcale jednak nie znaczy, że uważam je za złe. Działa to też w drugą stronę: często to, co mnie niegdyś fascynowało i cieszyło dziś już tak nie cieszy, a zauważam wady, których wcześniej nie zauważałem.

użytkownik usunięty
FilipHunter

absolutnie się zgadzam z Filipem, jeden z najbardziej przereklamowanych filmów, też kompletnie nie rozumiem na czym polega jego klutowość, poza kilkoma fajnymi momentami jest koszmarnie nudny

Ja też przyznaję oficjalnie: "Rejs" mi się nie podoba, znużył mnie okropnie. Obejrzałam raz, za więcej dziękuję.

ocenił(a) film na 8

Pamiętaj, że film jest z PRL-u i naśmiewa się z tamtych czasów. Mi się bardzo ten film podobał, bardzo fajna polska komedia:
-Proszę podać nazwę miasta znajdującego się nad Wisłą. Dla ułatwienia dodam, że nazwa to imię króla, który "zastał polskę drewnianą, a zostawił murowaną".
(Panie KAZIMIERZU, gdzie jest klucz do kabiny?)
-Proszę nie podpowiadać! No więc?
-Kluczbork!

ocenił(a) film na 9
SkyGuy1212

Odpowiedź prawidłowa - Kazimierz.
- Roman
:D

ocenił(a) film na 4
SkyGuy1212

sorry, cały film ma humor prosto z Burlesek Chaplina, jeśli podobał Ci sie rejs to może i to Ci sie spodoba, sorry to wszytsko to trochę taki poziom śmiechu z rzucania się tortem. Poza "odgłos paszczą" w tym filmie nie ma nic śmiesznego, nawet cały teleturniej polega na zadawaniu jak najgłupszych pytań, taki żart każdy głupi skleci w kilka minut. A reszta, że gościu wpadł do wody bo sie schylił przed tyczką, prostu z bajek dl dzieci, czy tez zabieranie kaszanki wędką... zupełnie jak z bajek dla najmłodszych. Dawno nie widziałem tak prymitywnego i niewyszukanego humoru.

ocenił(a) film na 2
SkyGuy1212

"Miś" też jest przecież filmem z czasów PRL a jednak poczucie humoru przemawia do mnie bez problemu. "Rejs" jest dla mnie po prostu nijaki.

ocenił(a) film na 4

Zestarzał się najwyraźniej. Też nie sądzę, żeby był fenomenalny, wręcz przeciwnie. W swoich czasach był śmieszny i trafny, teraz lubiany głównie przez sentyment... A ci co sentymentu nie mają, nie lubią szczególnie...

ocenił(a) film na 2

j.w. nic śmiesznego

Moze 40 lat temu był śmieszny

ocenił(a) film na 9
Debesciak

Do tego filmu potrzeba dystansu. Jest więc szansa że Cię rozśmieszy za 40 lat :)

ocenił(a) film na 8
2222

Prawda jest taka ,że za 40 lat Ci ,którzy nie widzą w tym nic śmiesznego, nie dostrzegają tej celowo przerysowanej satyry, będą śmiać się z ''Ciacha'', no chyba ,że już teraz to robią. W takim razie tylko pogratulować!

ocenił(a) film na 8
FilipHunter

Bo ten film jest jak oliwki, oliwka nie smakuje za pierwszym razem, jest wręcz ohydna, lecz gdy zjemy ich kilka, zaczyna nam smakować. Ja za pierwszym razem też nie do końca nie zrozumiałem i uważałem ten film za nieporozumienie, lecz gdy oglądałem go za drugim razem, popłakałem się ze śmiechu. Więc polecam, oglądnąć raz jeszcze.

ocenił(a) film na 5
maciekk_94_2

Oglądałam "Rejs" właśnie dwa razy, ale się nie przekonałam. To znaczy, początek jest nawet niezły, niestety im dalej w las, tym nudniej. Moim zdaniem zdecydowanie przereklamowany film.
Oliwek też nie lubię ;)

ocenił(a) film na 10
Mers

To obejrzyj go kilka razy... a jeśli to nie pomoże.. no cóż, widać inne poczucie humoru masz (nie znaczy ze jakieś gorsze czy coś - nie pomyśl że oceniam) Dla mnie ten film jest jedną z najlepszych polskich komedii, w ogóle jedną z lepszych komedii jakie kiedykolwiek oglądałem... niektórzy potrafią oglądać "Sami swoi" po 20 razy... ja "Rejs" mogę tak oglądać :) Nie chodzi mi tu o sentyment.. jak to stwierdzenie pewne padło, dla mnie ten film jest prosty, śmieszny ze specyficznym humorem... no i to wyśmianie tamtego ustroju.... coś cenzura to lewa była że nie rozumiała co niektórych scen :D 9/10 ode mnie

ocenił(a) film na 4
Labavi

nigdy nie spróbuje obejrzeć tego drugi raz, rejs nawet nie leży koło Samych swoich. Wybitnie prymitywny humor, zdania nie zmienię. Jest jedna dobra scena, trochę za mało jak na 66 minut....

Blazej_Bernat

"Wybitnie prymitywny humor, zdania nie zmienię. Jest jedna dobra scena, trochę za mało jak na 66 minut...."

Bo tylko taki humor zauważyłeś i tylko taki humor chcesz w tym filmie widzieć...

ocenił(a) film na 9
maciekk_94_2

Mers coś w tym jest na rzeczy z tym porównaniem.Jeszcze z 5 lat temu nie cierpiałem oliwek.Dzisiaj mógłbym je jeść garściami tak mi smakują.Ja na Rejsie też płacze ze śmiechu.Kwestia gustu po prostu.

ocenił(a) film na 10
irish23_faurepavane

otóż to :) Każdy w sumie lubi coś innego :) Jedni ryczą ze śmiechu np przy filmie "American Pie" ;p

użytkownik usunięty
FilipHunter

E... przesadzasz chyba. Mnie na przykład bardzo się podoba. Mogę oglądać raz na 2-3 lata i nie ziewać.

ocenił(a) film na 10

Ja mogę oglądać raz na 2-3 godziny i nie ziewać, wręcz przeciwnie. A co do pierwszego posta, to ja mam wrażenie, że ostatnimi czasy jak ktoś chce udowodnić za wszelką cenę jaki to inteligentny nie jest to zawsze cytuje "Ferdydurke". A co to innych książek do cytowania już nie ma?

ocenił(a) film na 9
pan_dziejaszek

(to są zapewne cytaty wklejone z internetu, o czytanie pewnych forumowiczów bym tak od razu nie posądzał)

ocenił(a) film na 5
Cpt_Spaulding

Bo im się "Rejs" nie podobał?

ocenił(a) film na 3
Mers

Zieeew...
Im głębiej tym nudniej.

użytkownik usunięty
FilipHunter

Rejs oczywiście JEST filmem kultowym, ba, to moim zdaniem film znajdujący się w top 5 pod względem kultowości

ocenił(a) film na 9
FilipHunter

Dla mnie jest i będzie filmem kultowym. Tylko co oznacza "film kultowy"? Wcale nie to, że ma być dla wszystkich, wręcz przeciwnie. Zazwyczaj są to filmy dla dośc wąskiego grona ludzi, którzy odnajdują w nich to "COŚ" czego nie ma w większości innych. To nawet nie jest kwestia gustu, czy wybitności filmu w ogólności, ale bezbłędne trafienie w sposób myślenia danej grupy ludzi. Nie można też i nie powinno się dyskredytować ani fanów ani tych, którzy nie odnajdują się w danym obrazie, historii, czy przekazie. Filmy kultowe zazwyczaj też mają bardzo skrajne oceny i niezwykle trudno a może i wręcz niemożliwym jest wytłumaczenie dlaczego dla kogoś jest.
"Rejs" jest filmem absurdalnym i na dodatek niezwykle silnie umiejscowionym w czasach PRLu, które same w sobie były absurdalne i zdaję sobie sprawę, że taka dawka i połączenie może byc dla niektórych zwyczajnie niestrawne.
Jeszcze inną kwestią jest to, że kiedy ja i moi rówieśnicy poznawaliśmy "Rejs" w liceum to było to ponad 15 lat temu a niedawno słyszałam jak jeden z profesorów łódzkiej filmówki mówił, że najnowsze pokolenia w szkole ani go nie rozumieją już ani tym bardziej ich nie śmieszy. Tak więc możliwe, że dla młodszego pokolenie nie będzie on mógł byc ani kultowy ani nawet zabawny.

ocenił(a) film na 10
FilipHunter

nie każdy jest taki mądry jak Ty... wróć lepiej do książek i studiowania bo jeszcze znowu obejrzysz jakiś film i przybiegniesz na forum pokrzyczeć jak bardzo Ci się nie podoba i jak ślepi potrafią być ludzie ;o
tylko Ty prawdziwie WIDZISZ, to chciałeś rzec? jesteś na prawdę wyjątkowy

ocenił(a) film na 10
seboljabol

po co ta agresja??? Przecież każdy ma prawo do swojego zdania o danym filmie, Tobie się podobał, jemu niekoniecznie...

ocenił(a) film na 10
Labavi

hmmm, ponieważ autor wątku chciał mnie obrazić.... "większość fanów filmu "Rejs" jest uosobieniem gombrowiczowskiego profesora Bladaczki, którzy jak mantre powtarzają: "Bo Rejs wielkim filmem jest" "
to bardzo dziecinne, ale cóż, może kiedyś jeszcze dojrzeje ;]

ocenił(a) film na 8
FilipHunter

nierzadko zastanawia mnie, dlaczego określenie "film kultowy" ma być gwarantem dobrego obrazu. śmiem twierdzić, że "utwór" staje się "kultowy", bo oddaje ducha jakiejś "epoki". ale to nie znaczy, że wszystkim musi się podobać. w końcu kultowy nie znaczy fenomenalny. zastanawaim się więc, jak bardzo zmniły by się opinie, gdyby (nie tylko) "Rejs" nie miał takiej nakładki...

a mnie się podoba. i bawi. i nie dlatego, że zaliczany jest do kanonu "koniecznie obejrzeć"...

ocenił(a) film na 6
FilipHunter

Zgadzam się.
Ten film to mieszanka kilku bardzo dobrych scen i bezsensownego, przekraczającego granice dobrego smaku absurdu. Czyni to z niego bardzo oryginalny film, który jednak niezbyt do mnie przemawia.
Od arcydzieła dzielą go lata świetlne!

ocenił(a) film na 9
FilipHunter

Wybitny może nie ale kultowy na pewno.Czy ze mną jest coś nie tak,że mnie ten film bardzo śmieszy?Np.scena kiedy stary dziadek opowiada o malarzach holenderskich.Czasami po prostu tarzam się ze śmiechu.Stężenie abstrakcji jest momentami takie,że nie można się nie śmiać.

ocenił(a) film na 10
FilipHunter

Filipie, autorze wątku, zgadzam się z Tobą: film Ci się nie podoba. I w takich sytuacjach można się zgadzać albo nie tylko ze zdaniem poprzednika. Jemu się podoba, albo nie. Czy w jakikolwiek sposób rzutuje to na opinię innych? W końcu są na świecie ludzie, którym się podoba "Nad Niemnem"... Czy to znaczy, że ta książka powinna być kultowa czy nie? Jest multum filmów, w których ja nie znajduję kompletnie niczego ciekawego, a są "uznawane" za arcydzieła. Nie ma chemii - oceniam na 2 albo 3. I koniec. Nie roszczę sobie prawa do bycia wyrocznią. Jestem tylko jednostką w masie oceniacjących. Malutkim guścikiem w ogólnym guście. Dlatego nie będę rzucał "mądrali" itp. ocen autorów postów. A opinie odautorskie chętnie przeczytałem, choć się z nimi nie zgadzam.
P.S. Makaron lubię, nawet jak jest ciężkostrawny;)

Iapetus

I tak dobrze, że Filip nie dał "jedynki", jak większość domorosłych krytyków, którzy mylą pojęcie osobistego "podobania się" z pojęciem wartości artystycznej. Po prostu, albo się ten film kupuje, albo nie. Ale przestrzegam przed traktowaniem tego filmu jako komedii, bo tym samym nie dostrzeże się jego najważniejszych walorów.

ocenił(a) film na 9
jedzoslaw

Mnie się film zasadniczo podoba, chociaż oglądałem go pierwszy raz. Jego forma i treść jest raczej niekonkretna, zatem ubrać go można w treść i formę dowolną i nieprzymuszoną. Sceny kultury fizycznej też zasadniczo się w niego wpasowały, chociaż mnie się nie podobały ze względu na ich nie umysłowy charakter. Ten wątek również jest ciekawy- wątek Bladaczki przytoczony przez Filipa, gdyż jest on kwintesencją. W tych pięknych okolicznościach oddam się teraz kontemplowaniu kultury innej, o formie i treści wyraźnej i którą już widziałem. "Sto lat!" Dla Pana Stanisława Tyma.

Miami

Treść wydaje się niekonkretna, ale nawet chyba umysł ścisły dostrzeże przekaz :) Jak dla mnie to studium konformizmu i manipulacji ludźmi, którzy nie mają odwagi się przeciwstawić obowiązującym modelom, by nie zostać odrzuconymi. Także obraz tego, jak odpoczynek od kieratu może stać się nowym kieratem. Uwolnieni od przymusu pracy ludzie wchodzą w nowy przymus- przymus odpoczynku... Z pewnością można z tego filmu wyciągnąć i więcej.

ocenił(a) film na 9
jedzoslaw

Zdecydowanie wielopłaszczyznowość stanowi o uniwersalności. W zasadę tą/tę wpisuje się ten film z pewnością. Przekaz można wręcz sprowadzić do Heraklitowej rzeki. Narzucenie formy odpoczynku niezawodnie odnieść można do rzeczywistości PRL jak również do uniwersalizmu międzyludzkiego, a przysłowiowe lanie wody przybiera na sile wzbogacone o bodziec wizualny. Widać tu też krajobraz typowo Polski, nadwiślański w licznych okazach przyrodniczych jak: koń (patataj), kaczka(kwa kwa!), kogut(kukuryku!), krowa(mu!) i droga wiodąca na Ostrołękę(odgłos syreny-UuUuUu).

ocenił(a) film na 5
FilipHunter

Zgadzam się, bo film niewątpliwie stał się kultowy, tylko nie bardzo wiem, czemu?Oglądając go wciąż zadawałam sobie pytanie "i to jest ten kultowy, jeden z najzabawniejszych filmów polskiej kinematografii"? Sam pomysł na film świetny, są bardzo fajne sceny (quiz z pytaniem o miasto nad Wisłą, przemowa poety), ale całokształt jwypada według mnie bardzo przeciętnie i nudno...Istnieją polskie komedie, które śmieszą mnie, choć powstały lata temu i nie znałam osobiście przedstawionej w nich rzeczywistośći (Sami swoi, Miś)więc nie zgodzę się, że to mój młody wiek nie pozwala mi tego filmu zrozumieć i z niego się śmiać. Ps. też jestem studentką z Torunia i czułam do tego filmu sentyment, zanim go jeszcze objerzałam:-)

ocenił(a) film na 9
soowkax78

Ja też zadać sobie muszę to pytanie, mianowicie czemu film ten jest kultowy. Bo pojęcie otoczenia kultem filmu jest właściwie fenomenem samym w sobie. Czym zatem zasłużył sobie ten film na kult ów i poświęconą mu dyskusję? Analiza tego filmu mnie na przykład przychodzi z trudem niejakim, gdyż zasadniczo jestem umysłem ścisłym i sprawy ducha są mi bardziej obce. Ogólnie film jest niepomiernie nudny, akcja jego nie jest wartka, a sceny klejone przypadkowo. Więc zasadniczo film mnie nie zachwycił, gdy pierwszy raz go oglądnąłem, ale za drugim razem już mi się spodobał, gdyż już go widziałem.

ocenił(a) film na 5
Miami

widocznie zasada inżyniera Mamonia działa:-) pewnie jeszcze sięgnę po ten film drugi raz, z ciekawości, czy u mnie efekt będzie podobny, bo w wielu komenarzach pojawia się ta uwaga, ze film się podoba,ale gdy już go znamy...;-)

ocenił(a) film na 9
soowkax78

Efekt jest równie ważny co przyczyna powstania tego efektu. Ja jeśli Państwo pozwolą, w tych pięknych okolicznościach przyrody pójdę po herbatę. Niestety słaba jest- bidula.

FilipHunter

Trzeba być z PRL-u by zrozumieć i śmiać się z filmu. Ja do dziś się z własnym ojcem kłócę jak bardzo film jest nieśmieszny i ciężko się go ogląda.

ocenił(a) film na 10
crazy_race

Nie trzeba, chyba że mój rocznik '88 kwalifikujesz do "bycia z PRL-u".

pan_dziejaszek

Też jestem rocznik 88 ale co z tego skoro nikt z tego rocznika nie pamięta PRL-u ? Jak można pamiętać coś co akurat umierało ? Ja ledwo pamiętam pierwszą połowę lat 90-tych.

ocenił(a) film na 10
crazy_race

To jak wytłumaczysz fakt, że rozumiem "Rejs" i mnie śmieszy? Bo jak sam wykazałeś, twój argument "Trzeba być z PRL-u by zrozumieć i śmiać się z filmu" leży i kwiczy.

pan_dziejaszek

Bo PRL trzeba jeszcze lubić, a ja nienawidzę tego okresu w historii polski. Ale filmy proszę bardzo: "Misia", "Rozmowy kontrolowane" "Poszukiwany Poszukiwana" i "Seksmisję" wręcz uwielbiam. Ale Rejs...to taki wyjątek od reguły.

ocenił(a) film na 10
crazy_race

Nie bardzo nadążam za twoim tokiem rozumowania. Do czego konkretnie potrzebne jest "lubienie PRL-u"? Do lubienia filmów z tego okresu? Chyba nie, bo w tym przypadku sam byś sobie zaprzeczał. Do lubienia "Rejsu"? Trochę to by było dziwne, wszak film ośmieszał ówczesny system. Nie łapię, możesz mnie oświecić?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones