Jeszcze nigdy nie udało mi się ocenić filmu tak nisko. "Rekiny spadają z nieba", "fale nadchodzą po trzy" itp. bzdury, a do tego ten dramat rodzinny i drewniane dialogi. To wszystko wzięte do kupy spowodowało, że na widok rekina śmiałam się serdecznie. Po co robić takie filmy?
Właśnie się nad tym zastanawiam - po co robić takie filmy. Kilka takich "perełek" kinematografii zdarzyło mi się niestety obejrzeć i za każdym razem pojawia się to pytanie. Widać nie tylko mnie to nurtuje ;)
przecież sam reżyser powiedział w wywiadzie, że zrobił ten film tylko po to żeby ludzie się posmiali
No jak to po co? Każdy oglądając ten film śmieje się na widok rekina :P
To taka bardziej bajerancka wersja piranii 3d
Takie filmy też mają swoją widownię, naprawdę. Jedni oglądają, bo lubią coś odmóżdżającego (jakby na co dzień nie było odmóżdżających rzeczy) inny prawdziwie wychwalają jako dobre filmy akcji. Rekinado jest wyjątkowy tylko dla wytrwałych jednostek!
hmmmm jakby głębiej się nad tym zastanowić to jest to film dla wyjątkowych ludzi ;) :)