I oto właśnie chodziło :) Dlatego cieszę się, że takie filmy też powstają.

też takie filmy oglądam jedynie aby się pośmiać, ale ten był okropny, strasznie się wynudziłam na tym filmie, mimo że niby wszystko co powinno być było: absurdalna fabuła, beznadziejne dialogi, jeszcze gorsza gra aktorska, ale jednak zmeczyłam się na tym filmie :/

trochę był za dlugi i nieco za słaby scenariusz, pewnie więszość kasy poszła na efekty specjalne i na napisanie scenariusza nie wystarczyło

Mi się wydaje że brakowało też jakiejś muzyki bardziej żywszej - co np stanowiło spory plus w Piraniokondzie.

efekty specjalne raczej w darmowym programie do filmów zrobili, bo tak zwykle czynią w produkcjach tej ostatniej kategorii ;)
film przedni, moja ulubiona scena to jak typ rozcina rekina od środka i się uwalnia, dobre na gifa! :D

Darmowe programy nie muszą wcale być słabe - wystarczy obejżeć na youtube Tears of Steal albo Sintel zrobiony za pomocą darmowego blendera najwięcej pewnie zawsze kosztuje praca ludzi którzy te programy obsługują. Ale wracając do Rekinado to film, przynajmniej w środkowej części mocno traci tempo a dialogi w porównaniu do mojego ulubionego Rekina z Plaży (a jest to wszak film tej samej wytwórni) są słabe.
Film jako taki nawet mi się podobał tyle że po tym szumie medialnym z nim związanym oczekiwałem czegoś hmm "lepszego".
A co ostatnia scena fajna ale od momentu połknięcia jednej z postaci spodziewałem się takiego zakończenia.

to one mogą mieć dobre dialogi?! :D

Też się uśmiałam, dlatego dałam 3. Najlepsza ostatnia scena gdy rozpierdalają mu ten brzuch od środku.

Mnie nie rozbawił, na półuśmiech najwyżej. Dlatego wytrzymałem ledwo pół godziny. Już wolę Ed Wooda.
Preferuję komedie nieco innego rodzaju, robione przez ludzi o wielkim talencie, jak Yoshihiro Nishimura.