Miałem nadzieję na rozrywkę równie dobrą jak przy wczorajszym seansie "Wakacji z rekinami". Niestety srodze się zawiodłem. Jest to po prostu bardzo słaby film i zdecydowanie go nie polecam. Poprzez fabułę, reżyserię, dialogi na aktorstwie kończąc, nic nie jest warte większej uwagi. Jeśli już, to tylko w negatywnym sensie.
Typowa produkcja SyFy z tych robionych na poważnie. Mi rozrywki dostarczyło chyba tylko ostatnie 5 minut, kiedy poniosła ich trochę fantazja.
Widziałem już sporo filmów z rekinami w tle, ale ten jest zdecydowanie najgorszy. To już "Planeta rekinów" była lepsza.
Również widziałem sporo takich filmów, z rekinami, albo dinozaurami głównie :) W mojej ocenie "Super rekiny kontra więźniarki" albo ten właśnie mają "zaszczytne" pierwsze miejsce. Podobnie oceniłem też "Rekina widmo", ale podczas tamtego seansu lepiej się ubawiłem.
Przypomniał mi się jeszcze jeden tytuł, który niedawno oglądałem: "Rekiny: walka o życie".
Za każdym razem mówię, że gorzej być nie może, ale SyFy i Asylum tak łatwo nie dają za wygraną i lubią zaskakiwać :)
Muszę zabrać się w końcu za "Rekinado", bo to aż wstyd jeszcze nie obcować z tym tworem :)
Nie widziałem tego jeszcze, ale pewnie nadrobię, tak ten, jak i trzecią i czwartą część "Rekinada" :)
Prawda, myślałem, że widziałem już wiele. Okazuje się, że mało. Choćby przez tytuł ciekawi mnie "Sharkenstein" :)
Mam "Sharkenstein" na DVD... masakra totalna... jak lubisz kino klasy Z, tzn najgorsze z najgorszych to polecam! Ubaw niezly, amatorka totalna... ale i tak lepszy niz "Shark Excorcist" ;)
A Ghost sharka widziałeś ??
Kurcze a to się wynurzali a to się zanurzali i dekompresji nie było
Do Fredaser i reszty:-) ---wytłumaczcie mi , bo za cholerę nie mogę tego pojąć ---co Wami powoduje że oglądacie takie gówna? Nie szkoda Wam czasu? Wszedłem na ten tytuł tylko po to ----by zobaczyć , czy ktokolwiek w tym kraju jest na tyle dziwny , że jest w stanie poświęcić 1.5 godz.na to debilne filmo-podobne ustrojstwo! Przez przypadek latając po programie dekodera trafiłem na ten tytuł i już on sam sprawił , że mnie zemdliło. Byłem pewny że nikogo tu nie zastanę a tu niespodzianka:-) Naprawdę jestem ciekaw jakimi kryteriami kierujecie się katując swoje oczy i mózg tymi rzygowinami. Nie kupuję tekstu o niezłym " ubawie" ....:-)
Też się nad tym zastanawiam. Na pewno nie jest to dla mnie niezły "ubaw". Raczej odskocznia, dobrze czasem obejrzeć coś tak absurdalnie głupiego. No ale cóż, zdarzają się też takie perełki jak "Ozark sharks", więc czasem warto się poświęcić i obejrzeć tego rodzaju film. Niestety nie potrafię doprecyzować mojej odpowiedzi, choćbym chciał. Głupio brzmi, ale, tak to już jest ;) Jedyne co mogę napisać to to, że każdemu filmowi daję szansę, jakkolwiek to nie brzmi.
Ja też " daję szansę" filmom , gdzie opinie ( np. na Filmweb) są zgoła różne --od zachwytów po rynsztok. Chociaż teraz już mniej więcej poznałem kryteria opinio--dawców Filmwebu i raczej nie " nurkuję w szambie" . Tylko wybacz stary --ale tytuł " Rekin lodołamacz" lub ( to mnie zmiażdżyło :-) " Rekin egzorcysta( !!!!!! Buuuuaaaachachachachaaaa) to nie są tytuły którym daje się szansę! Przecież od oglądania takich szczyn można dostać udaru mózgu! Nie wiem jak Wy to robicie....Jedyne co to gratuluję wytrwałości w tym masochistycznym rytuale....