NIBY SPOILER
tu np mamy tatę renifera, który "puknął" reniferzycę i nawet nie wie o tym że ma jakieś potomstwo. jak by było mało to w kulminacyjnym momencie zamiast się "poczuć" przedstawia cały szereg argumentów za tym, że nie ma jak przerwać hulaszczego żywota... no nie wiem. może tak trzeba żeby dzieciaki edukować o życiu od małego. jeszcze do tego ten wiewiór jako rodzina zastępcza. parę lat i bedziemy oglądać plac zbawiciela w wersji animowanej z wytworni disneya.
Wszystko sie przekształca, upraszcza, na siłe uczy sie tolerancji i uświadamia, że to co nienormalne jest jak najbardziej moralne. Trzebaby założyć oddzielny portal i podyskutować nad tym czy kino dzieciece edukuje a jesli tak to jak... A samego filmu nie widziałem wiec sie nie wypowiadam... jeszcze...:)
To jest europejska animacja, a nie film Disney'a. Filmy Disney'a maja zupełnie inny charakter, aby się o tym przekonać wystarczy obejrzeć najnowszego klasyka - Pioruna (którego szczerze polecam :)
Fakt, Bolt jest niezły ale tylko w wersji oryginalnej gdzie głosy aktorów naprawdę są ciekawe i pasują a wrażenia nie psują własne przemyślenia tłumaczy.
a co śmieszniejsze w bajce w tym temacie: reniferzyca na jedną noc i chyba nawet nie zna imienia ojca swojego dziecka... jakie to życiowe;]
No ale ogólnie bajka mi się podoba. Pośmiałam się tam troche w duchu a na text "bo te renifery to niezłe świnki są woodzu" to normalnie ryk xD