Potwierdzam. Zwiastun zapowiadał coś ciekawego. W efekcie jest to najgorsza animacja RE jak narazie. Fabuła kuleje,aż w oczy kłuje. Motywy działania głównego wroga są naciągane do bólu. Niestety,ale tego filmu nawet nie uratowali bohaterowie Chris-Chambers-Leon. Bardzo nieudolnie przedstawione postacie,zupełnie jak w kiczowatych filmach Wesa. Leon walczący z psami podczas ucieczki na motocyku-porażka, pomysł z wirusem-porażka. Stać Japończyków na więcej,niestety wyszła kaszana.

Również potwierdzam... Choć film krótki to oglądałem go na raty.

Nie musisz go od baranów wyzywać,wyraził jednie swoją opinię.RE 6 jest dobrą grą akcji lecz jako Survival Horror leży i kwiczy.Re Vendetta jest właśnie utrzymany w podobnej konwencji co RE 6 co powoduje iż film nie posiada całkowicie jakiejkolwiek atmosfery. DarkSky akurat świetnie opisał te animacje. Resident Evil 7 pokazał ,że Capcom jest w stanie stworzyć idealny,nowoczesny Survival Horror z chorym klimatem i świetną narracją fabularną w tym posiadał ciekawie wykreowanych antagonistów.Tutaj nie ma ani dobrego scenariusza,ani dobrej narracji,ani dobrze wykreowanych czarnych charakterów.Re Vendetta ma jeszcze mocno kulejące,nieudane sceny akcji.Capcom chce aby było epicko niczym w Call of Duty a wychodzą z tego sceny całkowicie żałosne i kiczowate,momentami przypomina to nowe części szybkich i wściekłych.

On też wyraził swoją opinię, nazywając go baranem.

Jestem chyba jedną z nielicznych osób, które lubią obie odsłony serii. Klimat pierwszych części mówi sam za siebie, Revelations też niczego sobie (pierwsza część, drugiej jeszcze nie przeszłam), ale i 5 i 6 mają w sobie coś takiego, co do mnie przemawia. Za to Biohazard, najnowsza część, według mnie ma mało wspólnego z Resident Evil. Choć nie można jej odmówić, że jest świetną grą. Wracając do filmu, nie wiem, jakoś nie mam nic przeciwko holiłudzkim strzelankom, fakt ten nie zachwyca fabułą, mimo tego dobrze mi się oglądało. Zatwardziałym fanom RE w klimatach horroru z krwi i kości współczuję, bo ciężko im będzie obecnie znaleźć coś dla siebie w uniwersum.

Jedyna Revelation bardzo mi się podobała, ale za to dwójka to było coś, ze względu na podział historii na etapy i filmowy scenariusz. Gorąco Ci ją polecam.

Co do Twojego ostatniego zdania, to niestety jest tak jak piszesz.

Resident Evil: Revelations 2 to było arcydzieło. Gra wyraźnie lepsza od Revelations 1, które też było bardzo dobre.

RE6 to głównie gra akcji, a najlepszy był wątek Leona. RE7 to głównie horror. Gra naprawdę świetna, ale niestety zbyt krótka. To wszystko mogło być bardziej rozwinięte i wielowątkowe.
Wątek Evelin został zepsuty. Szczególnie gdy mowa o zakończeniu.

ja grałem w grę Resident evil 5 i 6 , fajna fabuła,ciekawa grafika,dobrze zbudowana rozrywka gry ,jak dla mnie Resident evil 6 to było arcydzieło a Resident Evil: Revelations 1 to nieporozumienie

grałem w te gry, gry Resident Evil są o wiele lepsze od filmu, bardzo dobrze robią fabułe gry jesli w grze jestesmy Komandosami którzy walczą z Nieumarłymi ,wtedy jest o wiele fajna fabuła gry, gra resident evil 6 i gra resident evil 5 to najlepsze gry jakie grałem,ale nie bede kłócił się z Lewactwem

xD

Wypowiedział się zasrany kłamca. Nie lubi nawalanek? A syf marvela nie schodzi u niego ponizej 7. Wojna, która jest prawie ciągłą Bezsensowną nawalanką, na dodatek zmontowaną tak, że oglądać się nie da, ma nawet 8.

porównujesz survival horror jakim powinno być RE do komiksu o superbohaterach? Gratuluję inteligencji.

Nie, porównuję filmy akcji. Jesteś głupszy niż myślałem.

haha "myślałem"? Nie sądzę, że w twoim mózgu mogą zachodzić takie procesy.
Jesteś zabawny :) Liczę na dalszą wymianę postów
Pozdrawiam :)