Zombiaki jak zombiaki.Zawsze ciekawiło mnie czemu nie pozjadają się nawzajem ;)
No właśnie mnie też. One zawsze wiedzą kogo mają zeżreć. A gdyby zachowywać się tak jak one?:)
No dokładnie :D Skoro to tylko ożywione ciało,kierowane przez instynkt samozachowawczy,którego jedyną potrzebą jest jedzenie to czemu nie mogą pozjadać się nawzajem i skąd wiedzą kogo atakować heheheeh ;)))) Kurcze,zaraz zejdę ze śmiechu ;)))))
Z tym zjadaniem też jest dziwna sprawa bo one tylko nadgryzają tych ludzi. Taki miał tylko lekko twarz zakrwawioną a żarło go całe stado. Nie jestem też pewien czy ludzkie zęby są w stanie przegryźć skórę. No i dlaczego zombie wiecznie były głodne :D
Ha! A mnie się przypomniał stary film o zombie,noc żywych trupów,czy świt żywych trupów-nieważne! Pamietam,że one jadły mózgi. Wyłaziły z grobów i wołały mówgi,mózgi :D Podobno odczuwały jakiś ból pośmiertny ;/ A co im te mózgi dawały? nie pamiętam za chiny ;))))) A takiemu zombiakowi z Resident Evil,który stado ludzi pochłania żołądka nie rozerwie? ;) Ileż można jeść!!!! ;)))))
Mnie ciekawi co innego.
W 1 części ten komputer (dziewczynkowata istota) tłumaczy że wystarczy jedno ugryzienie lub nawet zadrapanie od zarażonego osobnika i po tam 3 godzinach się umiera i się sam zmienia w zombiaka bla bla bla.
O ile pamiętam dobrze to ten koleś na wózku w 2 części (chyba twórca wirusa nie znam imienia) dostał kulą w coś tam i po 4 minutach akcji zmienił się w zombie (nic go nie ugryzło przecież) ; ) Diabeł tkwi w szczegółach jak widać
"Diabeł tkwi w szczegółach jak widać"
A no właśnie - doktorek i jego córka są nosicielami wirusa, o czym jest mowa w dwójce. Brak antidotum i rana przyspieszyły jego transformację. W sumie wszystko kwestia gustu. Oceniłem film na 9 bo mi absurdy dot. sposobu odżywiania się zombiaków nie przeszkadzają. Trudniej mi przyswoić takiego Edwarda nożycorękiego czy gadające drzewa z władcy obrączek. Pozdr.
No dobra jedno wyjaśnione. Drugie pytanie zatem. Oni byli nosicielami... ok. Dlaczego jednak zabici naukowcy w Umbrelli przez Red Queen stali się zombiakami? ;]
Nie byli nosicielami ani ugryzieni dodam. ;]
Dodałbym jeszcze - skoro trupy jakimś cudem stały się zombiakami, to wygląda na to, że wirus nadal powinien unosić się w powietrzu i wejście do ula grozi zarażeniem. Zarażeniem bardziej realnym dla żywych istot.
Inna głupota - czemu w ulu wszyscy zostali potraktowani "cyklonem be" a w tunelu i domu oberwali tylko gazem usypiającym?
To są zabiegi zrobione na potrzebę filmu. Jest tam więcej szczegółów, których można by się czepiać. Mi one jednak nie przeszkadzają, bo bardzo mi pasuje ten klaustrofobiczny, miejscami industrialny (tunele techniczne) klimat. Jest kilka ciekawych zwrotów akcji (najbardziej przypadł mi do gustu motyw z dobermanami), gra aktorska na przyzwoitym poziomie (BTW - bardzo mi odpowiada typ urody Milli Jovovich)
a z main theme zrobiłem sobie dzwonek do komórki (tej co opał w niej trzymam). Nie przekonam Cię do tego filmu. Ale ja na pewne rzeczy przymykam oko bądź znajduję sobie mniej lub bardziej logiczne wyjaśnienie.
P.S. Poprzedni post pisany pod wpływem emocji.
Ja bardzo lubię ten film :P co do Main Theme również mam zrobiony z tego dzwonek ;p Naprawdę fajny film. Szkoda, że inne części nie były podobne do 1 części tylko poszły w filmy akcji, jednakże da się oglądać te części dalsze a te grosze za bilet raz na 2 lata nie zbawią ;p
a dlaczego psy były obdarte ze skóry? i dlaczego były szybkie, zwinne i inteligentniejsze od ludzi? z ludzi została pełzająca kupa padliny a pieski nie licząc wyglądu nie różniły się od żywych...
A czemu nie? Co jeśli np. kombinacja wirusa i gazu reaguje inaczej ze zwierzęcym DNA (eh to pieskie życie)? W końcu to psy wyczuły nosem sprawę najwcześniej. Nie wspomnę już o tym, że najlepiej by było, jakbyś wysłał mejla z zapytaniem do korporacji umbrella. A nóż udzieliliby Ci wyczerpującej odpowiedzi, hę?
http://demotywatory.pl/1411318/CHLOPAKI
napisali mi że nic nie wiedzą na ten temat i że nie prowadzą żadnych eksperymentów biologicznych, a "incydent" w racoon city to zwykłe pomówienie;/
ps. ciekawe dlaczego twórcy filmu zrezygnowali z innych zwierzątek (niedźwiedzie, lwy, byki, węże, rekiny)
Reszta wymienianej przez Ciebie fauny jest do obejrzenia w wersji reżyserskiej, nie dopuszczonej dla szerszej publiczności ze względu na bliżej nie określone zachciewajki producentów. Niemniej jednak wersja reżyserska to coś więcej niż biały kruk, osobliwość, rarytas czy unikat . To tak rzadki okaz, że posiada go tylko reżyser a pożyczyć nie chce :|
Co do rekinów - podczas kręcenia zdjęć pod wodą mieli duże problemy z fanklubem delfinów, które też chciały zagrać w filmie (dla, względnego oczywiście, realizmu zdjęcia nie były robione w sztucznych akwenach). Problem w tym, że nawet w kostiumach delfiny były mało przekonujące jako zombiaki.
co do Twojego postu powyżej:
"Dodałbym jeszcze - skoro trupy jakimś cudem stały się zombiakami, to wygląda na to, że wirus nadal powinien unosić się w powietrzu i wejście do ula grozi zarażeniem. Zarażeniem bardziej realnym dla żywych istot.
Inna głupota - czemu w ulu wszyscy zostali potraktowani "cyklonem be" a w tunelu i domu oberwali tylko gazem usypiającym?"
pracownicy zarazili się jak jeszcze żyli, red queen uśmierciła ich myśląc że to powstrzyma wirusa, poza tym w drugiej części była jakaś akcja na cmentarzu że trupy wyłaziły z grobów więc zarażenie martwych ludzi wydaje się być równie prawdopodobne co żywych.
w domu nie było wirusa, gaz usypiający uruchomił się automatycznie, albo komputer chciał zatrzymać gościa który ukradł wirus, ale nie było potrzeby zabijania go bo nie był zarażony.
bo widocznie wentylcja nie była połączona z tunelem ale prewencyjnie komputer walnoł Ul,tunel i rezydencje
W tym filmie jeśli dobrze pamiętam to promieniowanie z kosmosu ożywiało zmarłych w jakiś sposób działając na ich mózgi a nie one zjadały mózgi:)
Pwuriel wiesz co chyba masz rację:)
pamiętam ten film jak go oglądałem mając chyba z 5 lat, to było o jakiś dwóch gościach co pracowali w kostnicy czy coś, a te zombie były nie umieralne nawet jak im rękę odcięli to się wiła po podłodze, może sobie przypomnicie tytuł?
a co do tematu to mnie ciekawi jak mogą chodzić ze skrzepniętą krwią? i po co w ogóle im jedzenie? chyba z głodu nie umrą...
Tamten film,gdzie trupki zjadały ludzkie mózgi to chyba noc żywych trupów,ale taka stara wersja,chyba z lat 80-tych,moze początek 90-tych ;/ A po co im jedzenie to pewnie nawet najstarsi górale nie wiedzą, :D
NIE!! To był Powrót żywych trupów z 1985 roku! A Ci goście pracowali w krematorium ;)))) Kurcze,musze zdobyć ten film ;))))
A nie pomyśleliście o tym ,że one chcą jeszcze ciepłego , świeżego mięsa/krwi ? Taki człowiek po kilku godzinach jest zimny jak trup (ale odkrycie => ) i widocznie nie jest dobrym kąskiem dla takiego zombie . Zombie są kierowanie przez najprostsze instynkty i do tego dążą. Jeśli się kogoś zabije i rzuci Zombie to go szybko wpierdzielą bo jeszcze ciepły i nie śmierdzi rozkładem . BTW. piosenka Eleny Siegman : The One ciekawie przedstawia "myślenie" zombie . http://www.youtube.com/watch?v=uN0FMUjLL_0&feature=related
Ktoś może już to napisał w jakimś temacie, ale nie widziałem, więc napiszę...
Jeśli iść w szczegóły, to kto tak naprawdę wie jak działa ten wirus? Może zarażone jednostki emitują jakiś feromon, który czytają jako "swój". Takie coś to przy efektach zainfekowania z późniejszych części to pikuś. :)