Oglądało się to przyjemnie, ale nawet jak na rozrywkowy horror o zombie nagromadzenia
kretynizmów jest rażące. Cała fabułą jest bzdurna, ale ok, niech będzie. Gorzej, że jest
cholernie nie konsekwentna. Zombie niby kogoś zjadają, potem ten ktoś pojawia się cały
we krwi, ale CAŁY. Więc pytanie brzmi: co zjadły mu zombie? Ugryzły go i czekały, aż się
przemini? Bez sensu. Takie błedy psują całkiem dobrą produkcję. Obsada i efekty, nawet te
wczesne CGI, były spoko.
Generalnie to wszystkie film o zombie są bezsensu bo powiedz mi jak można nie zabić takiego mięsa armatniego jakim są zombie? Poza tym masz rację i dorzuciłbym jeszcze fakt że nie zjadają się na wzajem