PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31741}
7,0 148 427
ocen
7,0 10 1 148427
5,5 13
ocen krytyków
Resident Evil
powrót do forum filmu Resident Evil

Nas początku zastrzegę że nie miałem nigdy styczności z grą na podstawie której film powstał. Nie mogę więc go porównać ani też nie mam wyznacznika w jakiej części scenariusz jest z nią spójny. Cała wizja jest jak dla mnie ciekawa. Film zaczyna się intrygująco. Od początku nie wiadomo o co chodzi a migawki zjawiające się w umyśle bohaterki są na tyle niejasne że widz może się jedynie domyślać co zaszło. Sam motyw wirusa ożywiającego zwłoki był już kilkakrotnie wałkowany w kilku produkcjach ale tutaj jest ukazany w sposób szczególny. Atmosfera jest tajemnicza a film posiada kilka klasycznych elementów straszących. Niemniej widz obeznany z gatunkiem raczej się nie wzruszy. Cóż .. filmy grozy mają to do siebie że po obejrzeniu kilkunastu człowiek po prostu przywyka i coraz trudniej go wystraszyć. Niemniej ta produkcja może wzbudzić niepokój w laiku. Wszystko jest poprawnie nakręcone. Akcja gdy już nabierze tempa nie zwalnia i film staje się coraz bardziej wciągający. Zakończenie jest natomiast zaskakujące. Muzyka współgra z filmem jednak w ucho nie wpada. Spełnia swoją rolę bez rewelacji. Aktorsko wszystko jest zagrane przyzwoicie ale nic więcej. Film jest dobrym rozwiązaniem na nudę jeśli akurat ma się wolny wieczór i nie wie się co do końca zrobić z czasem.

ocenił(a) film na 3
SirDrX

cos jej tam moze miga w glowie ale na dobra sprawe to do zadnych ciekawszych rzeczy z tego nie ma
wszystko sprowadza sie do malutkiego i banalnego zwrotu akcji w ktorym okazuje sie ze 1facet jest zly
szczerze mowiac nie wnosi to wlasciwie nic i niespecjalnie wplywa na dalszy przebieg filmu wiec spokojnie mogloby tego nie byc, cala reszta jest jasna i nie mam miejsca raczej na niespodzianki

motyw wirusa szczegolny? a dlaczego? co w tym przypadku jest szczegolnego?

atmosfera niestety wcale nie byla dla mnie tajemnicza i nie bylo zadnego straszenia
dlaczego? glowne powody
1 slow motion
2 muzyka kompletnie nie pasujaca do tego co sie dzieje w filmie
3 beznadziejna praca kamery i montaz (wydaje mi sie ze odpowiedzialni za to ludzie byli na spidzie bo kamera i ujecia skacza jak krolik po koksie)

co do filmow grozy, coz, obejrzalem ich setki i wciaz trafiaja sie takie ktore maja swietny klimat, potrafia zbudowac napiecie itp
jesli chodzi o takie na podst gier to np trafia do mnie silent hill

no ale resident? coz, zwykly zombiak nie jest straszny ot tak poprostu
trzeba zbudowac napiecie, klimat, wprowadzic w to widza
kiedy widz sie wczuje wtedy mozna postraszyc

no a jak bez specjalnej wczuwki pokazuja sie nagle zombiaki i zaczynaja sie nagle akcje slow motion przy dzwiekach hard rockowych ktorych sie nikt wogole nie spodziewal to jak tu sie bac?
skad im przyszlo do glowy wogole ze to slow motion wyglada dobrze? albo ze pasuje do horroru?

a muzyka? nie wystarczy znalezc fajnego kawalka na youtube i wkleic! to musi pasowac do filmu, na tym polega przeciez muzyka filmowa
to nie odrebna calosc tylko ma wspolgrac z filmem, to tak jakby na ojcu chrzestnym puscili "buddy holy - everyday"

niepokoj w laiku? mysle ze glownymi "przestraszonymi" beda dzieci ponizej 12roku zycia, na starszych nie zrobi to raczej wrazenia

poprawnie nakrecone? no bój sie boga, polecam juz 1 z moich ulubionych scen kiedy lasery kroja ludzi
juz nie bede sie rozwodzil bo wspominalem o montazu i pracy kamery
o muzyce tez juz sie opisalem, to czy wpada w ucho to juz kwestia gustu ale z filmem grozy to to napewno nie wspolgra

aktorstwo? juz nie bede sie czepial bo jest do przejscia poza 1wyjatkiem
Michelle Rodriguez
tej pani chyba zapomnieli wyjasnic ze w zombie ma sie zmienic dopiero na koncu,a ta pani chyba gra jakies monstrum juz od poczatku
jest fatalna

ocenił(a) film na 7
El_Magiko

Jak napisałem ten film człowieka który lubi i ogląda horrory nie wystraszy bo taki człowiek nabywa znieczulice na wszelkie elemęty grozy w miarę oglądania takich filmów.

Widziałem filmy z bardziej szaloną pracą kamery możesz mi wierzyć że w porównaniu do niektórych to resident ma wręcz stacjonarne ujęcia.

Natomiast efekt slow motion to na prawdę irytuje niedopasowaniem dopiero w tym ostatnim residencie. Film nie jest poza tym czystej krwi horrorem. Jak na mój gust to w równym stopniu film akcji.

Rozumiem że jako fan gry ciskasz gromy na Residenta ale mi, osobie totalnie nie mającej styczności z grą film się podobał.

ocenił(a) film na 7
SirDrX


Jeśli chodzi o Michelle to ta pani chyba miała problemy z zatwardzeniem jak grała w filmie. Postać miała budzącą sympatię ale faktycznie nie popisała się.

ocenił(a) film na 3
SirDrX

to nie tak ze jak ktos oglada duzo horrorow to odrazu znieczulica
obejrzalem mnostwo horrorow ale wciaz potrafie docenic umiejetnie budowane napiecie i klimat grozy
moze nie zebym sie bal ale w dobrych produkcjach zawsze czuc ten dreszczyk

a tu jak sie bac jesli z klimatu wytraca beznadziejnie dobrana muz\yka albo to paskudne slowmotion? to nie znieczulica z mojej strony jest tu problemem a nieudolnosc ze strony tworcow jesli chodzi o budowanie jakiegokolwiek napiecia czy klimatu grozy

co do ujec to chodzi o bezmyslnie urywane i przerywane sceny
np scena z laserami na poczatku, w trakcie szatkowania ludzi kamera jeszcze skoczyla zobaczyc co u reszty bohaterow
co to mialo byc do cholery?

nie jestem w scislym sensie fanem gry
w gierke gralem bardzo dawno temu i obecnie raczej nie grywam juz ale pamietam ze gra zapadla mi w pamiec dzieki temu ze potrafila budowac napiecie i stworzyc klimat grozy
film moim zdaniem moze sie roznic calkowicie od gry i mam to gdzies, sek w tym ze poprostu sie nie podobal

El_Magiko

Jeśli chodzi o tą aktorkę, to ona w ogóle jest fatalna. Zawsze brana do ról twardzielek z wieczną miną "wlazłam w gówno czy ktoś puścił bąka?"

SirDrX

Powiem tak. W Resident Evil grałem jeszcze na PSX. Potem przyszedł czas na film, ktory akurat z grą ma wspólny chyba tylko tytuł, a uwierz mi, przy tej grze sie podskakiwało na krześle i wciskalo pauze zeby ochłonąć. Już o wiele lepsze od filmy były wstawki filmowe w drugiej części gry. Kto gral pamieta tą dwu plytową wersję ze wspaniałym intrem i całą grą gdzie losy postaci się przeplatały nawzajem, a my mogliśmy je zobaczyć od obydwu stron. A tak na marginesie, chyba jedyną dobrą ekranizacją gry jest Silent Hill. Tam po prostu zgadza się wszystko. Łącznie z fabuła, a nie tak jak tu wszystko wymieszane razem. Praktycznie zero spójności. Resident moze się podobac faktycznie chyba tylko tym, co nigdy nie grali.

ocenił(a) film na 7
arekw

Co do Silent Hill się nie wypowiem bo ani nie widziałem filmu, ani nie grałem w grę ale jak dla mnie najlepszą ekranizacją jaką widziałem jest Mortal Kombat.

Choć oczywiście też mógłbym tu ponarzekać.

SirDrX

Też kiedyś jarałem się Mortalem, zaraz jak wyszedł... oglądałem po kilka razy... nie bylo nic lepszego i nie było nic przeciw, bo jako fan gry wszystko co mortalowe bylo zajebiste i tyle, ale się zastanowić głębiej, zwłaszcza teraz, to Mortal jako ekranizacja gry też procz nazwy i imion miał nieiwele wspólnego, a dobranie niektórych postaci to pomyłka, mam głownie na myśli Sonyę która... eh... Chociaż 1 w porównaniu z 2 to arcydzieło. A w Silent Hill powienneś zagrać, złaszcza w 2ke, chociaż film nawiązuje do jedynki, ale jest tak stara że nawet walktrhough na YT nie chce się oglądać. Ale dwójeczkę z czystym sumieniem polecam.

ocenił(a) film na 7
arekw

Może faktycznie jest nieco do zarzucenia filmowi jako ekranizacji ale twórcy się obronili przed problemem: Jak zrobić ekranizację bijatyki ? Natomiast przy podobnym problemie Street Fightera dano ciała. Co do dwójki to radzę jak najszybciej zapomnieć że ten film istniał. Przydał by się Remake dwójki który by poprawił ... cóż wszystko poza muzyką.

SirDrX

Jak zrobic ekranizację bijatyki pytasz... Myślę że podobnie jak Kickboxera, Krwawy Sport, w końcu to był turniej. MK1 niewiele brakowało do szczęścia, zawodnicy byli, wyspa była. Ja osobiście nie miałbym nic przeciwo, gdyby zrobiono w nim jakieś krotkie streszczenie o zawodnikach, razem gdzieś z pół godzinki może, kto, po co itp. a reszta to walki z nie za długimi dialogami pomiedzy. No i Shang powinien być stary, jak w grze i skoro była to jakby kraina "magii", w końcu sub zamrażał, scorpion miał linke, a rayden mógł sie magicznie teleportować, to mozna było zrobic coś takiego, że po przekroczeniu granic wyspy reszta uzyskuje jakieś nadprzyrodzone moce, te znane z gier ciosy. Byłoby to do przyjęcia, a całość wyglądała by jak gra. No i do cholery walki kręcone z daleka, a'la Ong Bak, gdzie widać całe postacie i co robią, a nie masę zbliżeń i zmian ujęć. A na końcu Shang powinien zostać pokonany, Sonya z Kano uwięzieni i mamy wstęp do dwójki. W zasadzie przecież fabuła została już napisana.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones