Ange Dickinson, muzyka i śliczny Ricky Nelson to tyle co mogę o tym filmie powiedzieć. Nie zoszę tej miernoty aktorskiej Wayna. Poza tym facet ru.......wszystko co na drzewo nie uciekało i grzejnika nie przypominało. Do dziś jest mnóstwo nieślubnych potomków tego wieśniaka w Los Angeles. Do teego był niewykształconym prostakiem i tłukiem. Miał twarz przygłupa. Ale amerykanie to inteligencja z biedoty emigracyjnej. Do Stanów kiedyś nie przyjeżdżali uczeni i tak im zostało