1) Sequel miał potencjał, by stać się lepszym od jedynki. Wątek "złego" cyborga i zrobienie z niego, głównego wątku - mega słaby. Jak dla mnie, gdy nastąpiła "śmierć" pewnej postaci, mogłaby kończyć film.
2) Efekty w znaczeniu, RoboCop 2 - bardzo słabo się zestarzały. Czasami nawet, budziły bardziej politowanie.
3) Krótki opis filmu, na stronie głównej to ogromny spoiler.
4) Odnośnie OCP i otwartego nawiązania, do symboliki narodowego socjalizmu - jest to w jakiś sposób zabawne. Tak kultura jest zantagonizowana wobec tego, z jednoczesną biernością lub sporadycznym poparciem, wobec czegoś bardziej złego. To też wywodzi się, z czerwonej szmaty.
5) Delta City jest idealnym miastem, dla murykańskich demokratów=socjaldemokratów. Złączenie państwówki i korporacji, to idealny dla nich scenariusz. Monopol zaprzyjaźnionych spółek, zamiast wolnego rynku i kapitalizmu.