Każdy tylko narzeka że walka nie realna że to że tamto.
Ludzie, to film a nie realizm, co byście chcieli widzieć macanie się jak to ma miejsce w boksie teraźniejszym że zamiast bić się to się patrza na siebie? Popatrzcie sobie na walki tamtych lat po prostu tam się tak lali, a nie chodzili po ringu, nie było stylu, było serce, wytrzymałość i bójka.
A po za tym, walka to jakieś 5-6 tego filmu który trwa 2h, i jeśli wy poprzez walkę oceniacie ten film to ja wam współczuję poglądu na film.
To nie film o boksie tylko film z przekazem film o bokserze o życiu a nie o sportach walki.
Czepiacie się tych walk, a filmy sencasyjne czy wojenne jak napieprzają amunicją 10 minut a giną tylko źli a główni bohaterów omijają kule to jest ok?