Według mnie S. Stallone niepotrzebnie jako reżyser zdecydował się uśmiercić żonę Rocky'ego.
Dlatego jakoś nie przypadła mi do gustu ostatnia cześć filmu Rocky'ego, której osobiście nie
uznaję i już więcej do tej części nie wrócę.
Prawdopodobnie nieudane małżeństwo Sylwestra Stallone miało wpływ na tą decyzję.
Czytałem kiedyś wypowiedz, że sama aktorka nie chciała zagrać, gdyż na tle "wiecznie młodego" Stallone wyglądałaby po prostu staro.
No nie wiem, szósta część to piękne zakończenie całej sagi. Kończy się poniekąd... powrotem do początków. Rocky znów teoretycznie przegrywa( i znów z czarnoskórym bokserem ;)), ale tak naprawdę wygrywa. To było konieczne, aby po słabej piątej części cała saga miała dobre zakończenie. To samo z Rambo, gdzie też dostał w końcu dobre zakończenie. Rambo i Rocky to jedne z niewielu naprawdę udanych powrotów bohaterów z lat 80-tych( Terminator 3 był taki-se, Szklana Pułapka 4 też). Być może dzięki temu, że to Stallone nie tylko grał ale i tworzył te nowe części.
hanba 4? bez przesady, 4 jest dobra, a dopelnia ja w swietny sposob soundtrack, przez to tez ma swoja wartosc, 5 to lekkie nieporozumienie, ale czy zakonczenie byloby tak dobre, gdyby nie slabszy poprzednik?