Rocky Balboa
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
Trzeba absolutnie wykluczyć że Rocky na serio przegrał tę walkę. On ją przegrał tylko na papierze i na kartach u sędziów. Tak naprawdę to każdy wiedział od początku że zwycięscą tej walki będzie 59 letni emeryt z Filadelfii. Rocky już jako pierwsze zwycięstwo odniósł to, że mimo 60 na karku i tego że nikt mu nie dawał szans na przetrwanie więcej niż 2 rund zdecydował się zapomnieć na moment o swojej dzisiejszej formie i wyobraził sobie podczas treningów i w ringu, że jest tym Rockym, który w 76 walczył z Apollo Creedem. Gdyby tak nie było, to jego psychika nie pozwoliłaby mu dotrwać do końca ostatniej 10 rundy. Najpiękniejsze było to, że nikt się nie spodziewał, że w zawodowym boksie za panowania Masona Dixona będzie można obejrzeć chociaż jeszcze jedną zaciętą i piękną walkę a 59 letni Balboa sprawił że w końcu jakaś walka była wyrównana, piękna, czysta i na pełnym dystansie rundowym. Wiadomo- Balboa leżał 3 razy podczas walki bo i on nie jest niezniszczalny, ale sam jako chyba pierwszy w historii położył niespełna 30 lat młodszego niekwestionowanego i niepokonanego mistrza świata na deski. Rocky miał dużo szczęścia, bo gdyby Mason nie zwichnął ręki i walka zamiast 10, byłaby zakontraktowana na 12 rund to nie usłyszałby symbolicznego gongu. Wracając do sprawy, to zwycięstwo moralne Balboy było dużo mocniejsze od papierowego zwycięstwa Dixona. Starszy mistrz udzielił sporej lekcji boksu, młodszemu i sprawił że publiczność pokochała go na nowo. Nie widziałem jeszcze nigdy, żeby którykolwiek inny bokser w zawodowym boksie dostał takie owacje na stojąco. Takie coś się nie zdarza- nikt tak nie żegnał Alego, Foremana, Tysona czy Lewisa jak schodzili z ringu. Rocky był bokserem, który zawsze wygrywał wśród kibiców. Rocky wygrał tą walkę nie tylko sportowo, ale i moralnie.
Ty nic nie rozumiesz. Chodziło mi właśnie o to, że w prawdziwym boksie niestety nie ma tak jak w filmie.
Dziękuję. Napisałem to co było prawdą. Sylvester Stallone zawsze wie jak ze swoich postaci zrobić bohaterów.
rocky to film nie tylko o boksie i głównym bohaterze ale w ogóle o życiu, i to właśnie jest najpiękniejsze. Rocky (stallone) cały czas wygłasza mądre i pouczające refleksje na temat życia przykład: "nie ważne jak mocno bijesz, ale ile możesz ciosów przyjąć i iść dalej" bo takie właśnie jest życie, a u przeciętnego Kowalskiego jest różnie raz jest lepiej raz gorzej. Rocky przy tym nie zachowuje się jak gwiazda tylko jak zwyczajny człowiek z problemami, najnowsza odsłona serii, nie jest oczywiście tak świetna jak cześć 1, ale szanuje stallone za to że dobrze zakończył serię i nie widać że nie zrobił jej tylko dla kasy ode mnie 7/10.
Stallone nie zrobił tej części tylko dla kasy- bo w końcu nie potrzebuje już pieniędzy, skoro ma tych dolarów jak lodu. Cała seria ma przekaz, w każdej części Rocky udowodnił że jak się coś zacznie to trzeba to kończyć. Rocky się nigdy nie poddał o ile pamiętam- zawsze jak mógł to walczył przez pełny dystans rundowy i przyjmował bolesne ciosy- jednak zaciskał szczękę i dalej szedł zdeterminowany i wojował. Można różnie interpretować dlaczego zdecydował się na walkę gdy miał już 59 lat- pewnie dlatego żeby jego żona mogła jeszcze raz tam z góry mieć okazję zobaczyć męża jak bije się przede wszystkim o swój własny honor, żeby przypomnieć kibicom że istnieje jeszcze ktoś taki jak Rocky Balboa, żeby pokazać fanom, że nadal ma serce do walki i że przede wszystkim lata nie zmieniają człowieka- Rocky nie stracił przez ostatnie 20 lat z życia woli walki, determinacji, odwagi i mocnych ciosów. Cios zostaje na długo- tak przed jego walką powiedział komentator sportowy z HBO i widać że Rockyemu także, skoro posadził na deski 30 lat młodszego mistrza. Można powiedzieć, że Włoski Ogier zmienił się tylko trochę z wyglądu- trochę się postarzał i mięśnie mu zwiodczały, ale jak na 60 lat trzymał znakomitą formę.
Do tej wypowiedzi, dodam słowa Rocky`ego: "Nie ważne jak mocno uderzasz, ale ważne ile ciosów potrafisz przyjąć i iść dalej". Przepiękne słowa:)
Dokładie tak powidziałes wiecej trafnych słow niz 30 opini razem wzietych.Fani Rockiego musza trzymac sie razem
No, a Rocky nigdy nie gwiazdorzył. Zawsze był skromny, miły i nie miał parcia na szkło. Nigdy nie pchał się do telewizji i nie wyzywał rywali przed walką ani nie obrażał. Żył swoim życiem, które nie było tak naprawdę usłane różami. Jego życie było dramatyczne, wzruszające i takie zwykłe po prostu. Nie lansował się jak inne gwiazdeczki telewizyjne, wchodził na ring i robił swoje. Poza ringiem nikogo by nie skrzywdził.
Nic dodać nic ująć. Podpisuję się tutaj jako wielki fan Rocky' ego.
Z resztą postać Rocky' ego dodaje mi sił. Podziwiam go i naprawdę motywuje mnie aby radzić sobie z trudnościami życiowymi.
Uwielbiam wszystkie części.
Cała seria Rockiego jest niesamowita nawet 5 czesc ktora przez wiekszosc mowi ze jest beznadziejna.Wielu bokserow mowi ze Rocky był inspiracja w ich karierze dodawał im checi to ciezkiej pracy i dodawał sił w trudnych chwilach.
ROCKY jest niesamowity pozdro dla fanow
Coś z niego może mieć Adamek.Też nie gwiazdorzy, ma pewien dystans,jest ambitny,ale nie w nachalny sposób.Również podkreśla przywiązanie do ojczyzny,tradycji,też ma twardy charakter.
A ja bym chciał Rocky 7, nie koniecznie żeby on walczył, mogliby jakoś Stalone odmłodzić :)
Życie Rocky'ego mogłoby być dla mnie opowiedziane jeszcze w kilku częściach. Uwielbiam tę postać, ten motyw i historię.
Zgadzam się, Tomek Adamek jest również skormnym człowiekiem jednak brakuje mu tego uroku co Rockyemu. Rocky to tylko film, który wyidelizował skromnego pięściarze będącego jednocześnie wielką gwiazdą sportu w Ameryce. Najbardziej to było widać kiedy Rocky w czwartej części pojechał do Moskwy po pewną śmierć tylko po to by pomścić swojego przyjaciela i byłego trenera Apollo.
Nie powinno być już Rockyego 7, a na pewno Balboa nie powinien walczyć z zawodnikiem z czołówki wagi ciężkiej. Jeżeli już to w Rockym 7, Rocky powinien umrzeć, to też wywołałoby spore emocje i wzruszenie.
Tomek Adamek jest skromnym człowiekiem? PROSZĘ CIĘ! może jest prostym człowiekiem wiesz, taki góral, ale jego wypowiedzi są zbyt pewne siebie, ba powiedziałbym nawet, że jest arogancki. Posłuchaj jego wypowiedzi.
haha chyba nie interesujesz sie boksem skoro takie brednie piszesz..... Pan Adamek liczy tylko na wielka kase, sam powiedizał że jakby mial do wyboru walke o tytul albo zwykła to jakby w tej zwyklej dali mu więcej kasy to wybralby zwykła, poprostu dno..
Wiesz, wszystkim bokserom chodzi o pieniądze, tylko Adamek o tym mówi otwarcie. A co, myślisz że bracia Kliczko dobierają sobie kelnerów by nie stracić pasów i walczą za darmo? Nie, oni też obijają takich cieniasów jak Sosnowski, Johnson, Shannon Briggs i zgarniają za to kasę, tylko o tym nie mówią. Myślę, że każdy wolałby walczyć w walce gdzie stawką jest większa kasa.
Bracia Kliczko poprostu nie mają z kim walczyc i mylisz sie niejeden zawalczyłby o tytuł zadarmo gdyby tylko dano mu taką szanse.
Ostatnią walkę przegrał na punkty. Stallone'a zobaczymy w Niezniszczalnych 2, potem w 2013r w Rambo 5. Rocky 6 był ostatnią częścią. Napisałem gwoli przypomnienia ;-)
Dzięki temu filmowi naprawdę polubiłem Sylvestra Stallone, wcześniej ostro go krytykowałem. Poza tym to najlepsza cześć przygód "Rocky'ego".
Zgadzam sie z wami wszytstkimi fajnie że możemy oglądac Stollone bo jest jednym z najlepszych aktorów na świecie i mimo ze nie jestem jego wilkim fanem to jakas cząstka we mnie ma Tego człowiekaza bohatera ,nie tylko filmowego :D.
Film naprawde zaje***ty
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
