Addamsowie bez prawdziwych Addamsów, to bez sensu! tylko Lurch pozostał sobą... Dla mnie na
zawsze Morticią pozostanie pani Anjelica i koniec kropka! Teoretycznie o gustach się nie
dyskutuję, ale w tej sprawie nie mogę siedzieć cicho
Zgadzam się w stu procentach. Poprzednie części i serial z '70 były świetne (zarówno w jednym i w drugim pasowała mi obsada), ale boję się, że tutaj nie będzie potrzymany humor i klimat, choć niby średnia mówi "niezły".
Warto w ogóle obejrzeć, czy tylko się wkurzę? :)
Powiem tak... Na pewno widywałam gorsze filmy, ale to jest... Coś jak filmik dla dzieci na disney, czy coś w tym stylu. Humor tak jakby na siłę miał być "czarnym humorem" i mamy się śmiać tylko wtedy gdy aktorzy akurat powiedzą coś śmiesznego i czekają na oklaski na stojąco, a jeśli coś śmiesznego to tylko przez przypadek lub... ciężko to określić... W PRAWDZIWYCH Addamsach nie było nic na siłę tam panuję mroczna atmosfera a mimo to jest śmiesznie, bo po prostu tak jest. Tu jest to przesadzone i tak jak mówię nie ma takiej, wolnej interpretacji, czy jakby to nazwać.
Jeśli jesteś fanką prawdziwych, starych (ale jarych) i niezapomnianych Addamsów, to wątpię aby ten film stał się jednym z twoich ulubionych. Ale tak z ciekawości- oglądnij sobie i napisz jak wrażenia :) Jestem ciekawa, czy jestem przewrażliwiona na punkcje zwariowanej rodzinki, czy to naprawde shit.
Pozdrawiam (nie zapomnij napisać jak ci się (nie)spodobał :D