Film porusza bardzo ważne kwestie i jest zrobiony przyzwoicie. Ciężko nie traktować go zbyt emocjonalnie, gdy poznajemy po kawałku całą historię wychowania dzieci przez performerów. Aktorstwo takie sobie, chyba tylko Christopher Walken daje rade. Można, ale niekoniecznie.
Link do recenzji: http://szczere-recenzje.pl/the-family-fang/4672/
Można też nie obejrzeć, ponieważ film w ogóle nie porusza ważnych kwestii, a opowiada jedynie o dysfunkcjonalnej rodzince performerskiej. Wyciąganie z tej opowieści daleko idących - a wyczuwa, że takie chciałabyś - wniosków jest nieuprawnione. Wszak mało, jeśli w ogóle są, jest takich rodzin. Dzieci nie były wychowywane, ale tresowane do ról. Co do aktorstwa - zgoda.
Mnie ten film setnie wynudził. Miauu.