Nie będe tu pisać jakie to wiekopomne arcydzieło, ale na pewno jest to kawał solidnego, dobrego pod względem technicznym, niegłubiego kina, Jest to przy tym konkretna i ciekawa autorska wypowiedź J.C chandora. Do polskich kin trafia tyle chłamu i produkcyjniaków, a nikt nie sprowadził "Roku przemocy"?