plus obowiązkowo nieciekawy tłuścioch, którego normalnie nie tknęłabyś, kobieto, końcem kija, a o którego walczą w filmie super laski ;)
No i co z tego? Jak chcesz ogladac te swoje "normalnosci" - to mysle ze chodzeniem do kina czy tez w ogole ogladaniem jakichkolwiek filmow (no moze tylko oprocz dokus) - robisz tylko niepotrzebnie sobie szkode... Ty po prostu mijasz sie z celem, bo zwyczajnie nie potrafisz rozroznic filmowej komedi od rzeczywistosci.
Sorry, ale nie mialem pojecia ze to takie trudne. Dla mnie czym nieciekawszy tluscioch o ktorego sie bija czym najsuperniejsze laski - tym bardziej mi sie wtedy ta cala akcja podoba! Nieeee noooo - wiecej moze luuuuzu.... Open your eyes, open your mind, proud like a god don't pretend to be blind, trapped in yourself, break out instead beat the machine that works in your head.... ;)