Zdecydowanie jeden z moich ulubionych filmów wszechczasów! :) Nieziemski wręcz humor, kopalnia cytatów i ci aktorzy... Marzę, żeby zobaczyć tę sztukę w teatrze, niestety zapewne nigdy mi się to nie uda. Dla mnie film jest świetny, a tytułowy duet - genialny. Zarówno Gary Oldman, jak i Tim Roth są niesamowici, ich dialogi są błyskotliwe (może ze strony Oldmana nieco mniej... ;)) i obaj błyszczą na ekranie. Richard Dreyfuss u ich boku jako Gracz jest nie do pobicia :) Trudno mi wybrać moją ulubioną scenę, ale gra w pytania za każdym razem mnie zabija :P
Rzeczywiscie. Film jest rewelacyjny. Dialogi załuguja na co najmniej nauczenie się scenariusza na pamieć. Humor i skecze takie troche w klimacie Pythonów. Niesamowity Oldman. Jego rola skojarzyła mi się z Jackiem Sparrowem. Czyżby Depp wzorował swoją postać na Rosencrantz'u? Całkiem możliwe. Wybitny obraz. A gra w słowa jest rzeczywiście świetna. Chyba będę musiała sama w coś takiego zagrać ;)
P.S. A Anglia jest tylko spiskiem kartografów? ;)
Wzorem dla Deppa był Keith Richards ze Stonesów. Zresztą jeśli chodzi o humor i wdzięk, to Jacuś Wróbel może Rosencrantzowi buty czyścić :)
PS Polska też.
Właśnie do obejrzałem i nie wiem co mam myśleć... Wiem to, że na pewno go nie zrozumiałem do końca, mógłby mi ktoś przybliżyć dokładniej o co chodziło?
Film jest genialny. Mistrzowska gra aktorska, powalające dialogi, abstrakcyjny humor, ale też wiele dramatyzmu... cudo! Warto co jakiś czas do niego wracać - jestem zaskoczona ile rzeczy mi umknęło, kiedy oglądałam go parę lat temu.
A choćby Depp nie wiadomo jak się tłumaczył, to dla mnie jego Jack Sparrow zawsze będzie kalką Rosencrantz'a. Nie uwierzę w to, że Johnny nie miał gdzieś w głowie kreacji Oldmana...;)
Co do gry w słowa: jak byłam mała, to po obejrzeniu "R & G" przez kilka miesięcy codziennie z bratem się tak bawiłam!;D