PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=659782}

Rozdzieleni

The Search
7,3 3 725
ocen
7,3 10 1 3725
4,5 4
oceny krytyków
Rozdzieleni
powrót do forum filmu Rozdzieleni

Ocenę filmu najlepiej zacząć od początku. Film zaczyna od drastycznej sceny, co uśpiło moją czujność. Myślałem, że oglądam kolejną 'Drogę' [2009], która zaczyna się z przytupem po to by ugrząźć w apatycznej scenerii z przytłaczającym przesłaniem. Bardzo szybko jesteśmy świadkami trudnych decyzji. Naturalnie przyciągają one naszą uwagę, jednakże w tym samym reżyser skrzętnie ukrywa małe 'cosie', które później użyje w filmie. Niezauważenie w filmie wyrastają nam kolejni bohaterowie. Prowadzi to do sytuacji, w której po seansie nie wiem kto jest głównym bohaterem. Czy mam współczuć jednej postaci, cieszyć się wraz z innym bohaterem, czy podziwiać innego. Wszystkie główne postaci zostały stworzone i zagrane na takim samym świetnym poziomie. Co przy tak subtelnym wprowadzaniu postaci w fabułę jest na prawdę niesamowite. Pozostając przy aktorach trzeba pochwalić ich dobór. Są nie tylko dopasowani do ról, znają się na swoim fachu, ale także pasują do siebie nawzajem. Kolia i Hadji grani przez Maksima Emelyanova oraz Abdula Khalima Mamutsieva są bardzo podobni. Co z początku, gdy ich historie są prowadzone niemal równolegle dodaje filmowi wyrazu. Dodatkowo Kolia i jego kompan grany przez Dmytra Tuboltseva pojawiający się tylko w jednej genialnej scenie są tak podobni, że można tego drugiego uznać za personifikację [ale mniejsza o to]. Relacja Carole i Hadjia przypomina trochę tą z "Mój przyjaciel Hachiko". Postaci, które bliżej poznajemy dowodzą, że nie ma naturalnie złych ludzi. Dotyczy to nawet brutalnego pułkownika. Działa z jednej strony pod presją dowództwa, z drugiej na pewno dba o rodzinę.

W filmie jest jeden mankament - trzęsąca się kamera, mam na tym punkcie bzika i dlatego chciałem dać 9/10. Poza tym w filmie mają miejsce rzeczy niezwykłe. Wspomniane już 'cosie' chowane przez reżysera to np. plecak Hadjia, o którym momentalnie zapominamy, a który służy później powiązaniu historii Raissy. Pojawiają się również sceny, w których reżyser jasno, ale i subtelnie pokazuje co w danej chwili bohater myśli.
Scenografia i kostiumy to najwyższa półka. Płonący blok robi piorunujące wrażenie. Żołnierze i sprzęt wojskowy wyglądają jak żywo wyjęci z jednostek [Tak pewnie było. Podejrzewam, że Gruzini postawili to sobie za punkt honoru]. Muzyka się również pojawia i również mi się podoba.

Na ostateczną ocenę wpłynęło zakończenie, dobitnie pokazujące, że reżyser przez cały film wiedział co robi i tylko bawił się emocjami widzów, a tych było sporo.

Reasumując ten film nie jest dosłownie o wojnie i cierpieniu poborowego albo cywila. Nie jest to także jak można w komentarzach wyczytać film gloryfikujący lub opluwający jedną ze stron konfliktu. Traktuje on głównie o podejmowaniu decyzji, gdyż jak się okazuje nie każda moralnie poprawna decyzja dobrze skutkuje i nie każda niemoralna decyzja jest zła. Osoby, które moglibyśmy zaszufladkować jako tych złych w sposobie podejmowania decyzji wcale się nie różnią od tych, których nazwalibyśmy ofiarami. Z takim przesłaniem, tak zawoalowanym ten film zasługuje na okrągłą dziesiątkę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones