Rumpelstiltskin
Rumpelstilzchen
2009
- Podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- Multimedia
- Pozostałe
powrót do forum filmu Rumpelstiltskin 
ocenił(a) film na 7
Fakt, na końcu filmu księżniczce udaje się "odgadnąć" imię karła, ale efektem udanego zagrania powinno być jedynie to, że karzeł nie zabierze dziecka królewskiej parze. Nie było o tym mowy że karzeł odda również pierścionek oraz naszyjnik. Przy dwóch pierwszych umowach karzeł się z nich wywiązał i córka młynarza również. Transakcje zakończone pomyślnie. Nie było już więcej mowy o tej biżuterii. Dlaczego karzeł oddał biżuterię gdy nie udało mu się zdobyć dziecka?
Druga sprawa to hipokryzja najwyższych lotów którą popisała się przyszła księżniczka. Gdy karzeł zażądał dziecka jako zapłatę sama powiedziała że "nie wolno kupczyć dzieckiem". Lecz gdy uświadomiła sobie, że karzeł nie będzie negocjował, że skoro o nią chodzi oraz jej życie to okazało się nagle w ciągu chwili, że jednak można kupczyć dzieckiem i obiecała dziecko oddać. Podsumowując:
-okłamała króla
-nawet przed mężem do ostatniej chwili ukrywała że to nie ona stworzyła złoto ze słomy dopóki karzeł nie przyszedł po dziecko.
-nosiła się zamiarem handlu dzieckiem / zawarła umowę której nie miała zamiaru dotrzymać
-robiła wszystko co mogła aby nie dotrzymać zawartej umowy
-wykradła prawidłową odpowiedź zamiast ją odgadnąć
Czy wszyscy postrzegają jej postać jako pozytywną? Bo ja raczej średnio to widzę.
Zdaje się że zaraz obok młodszego braciszka księżniczki, księcia i piekarki, karzeł jest osobą szczerą i prawdomówną. Nikogo nie okłamał, dotrzymywał każdej umowy. Nawet w przypadku gdy księżniczka nie chciała oddać dziecka to dał jej szansę dając zagadkę do odgadnięcia chociaż wcale nie musiał tego robić. Nawet termin odgadnięcia pozwalał przeciągać czego również nie musiał robić. W całym odcinku to właśnie karzeł jest osobą najbardziej oszukaną. To prawda że był lekko irytujący ale przecież musiał mieć jakąś negatywną cechę bo w przeciwnym wypadku KK by go beatyfikował ;-).
Oczywiście, że tak. Sam zawsze też tak uważałem. Rumpelstiltskin jest tu przedstawiony jako ten zły, ale przecież on niczego złego nigdy nie zrobił, a wręcz przeciwnie. Przecież to on pomógł córce młynarza, a za swoją pomoc chciał jedynie godziwej zapłaty. To córka młynarza jest wyrodną matką, która żeby ratować siebie była w stanie przehandlować własne dziecko. Nikt jej do tego nie zmuszał, nasz karzeł także jej ani nie uwięził, ani nie kazał jej dobijać z nim targu, zaproponował on tylko własne warunki, na które nikt nie musiał się zgadzać. Córka młynarza mogła odmówić i zachować honor i godność, ale ona wolała to utracić, żeby ratować siebie kosztem własnego dziecka, które miała w przyszłości urodzić. Ale tak już jest w tych baśniach czy bajkach, że często zdarza się, że tak naprawdę to ten dobry wcale taki krystalicznie czysty nie jest. Na przykład w jakże uwielbianej przez większość kreskówce pt. "Tom & Jerry", przecież tam jest dokładnie to samo. Kot (Tom) jest niby tym złym, ciągle ściga biednego gryzonia i utrudnia mu życie, a mysz (Jerry) jest tym dobrym, zawsze uciemiężonym i tym maleńkim, bezbronnym bohaterem, a tymczasem jest zupełnie odwrotnie. To Jerry zawsze kradł jedzenie, zaczepiaj kota i dokuczał bez przerwy Tomowi, który chciał tylko mieć święty spokój i bronił dobytku swojej pani przed szkodnikiem czyli myszką. Przykłady można mnożyć bez końca. Twórcy celowo tak zmieniają nasze postrzeganie głównych bohaterów. Nie wiem, może to i dobrze, bo jest śmiesznie i coś się dzieje. Zasadniczo to nie przeszkadza mi to nawet, bo to przecież tylko bajka. Dlatego też nie podchodzę do tego bez dystansu czy humoru lecz bardziej jako do ciekawostki, którą kiedyś gdzieś wyczytałem. Ale prawda jest taka jak oboje napisaliśmy i same postaci te niby dobre bez wątpienia mają wiele grzechów na swoim sumieniu.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
