Bardzo gustuję w takim słodko-gorzkim kinie. Lubię kiedy słodycz czasem przełamana jest łzą i ma domieszkę smutku, kiedy nic nie jest zbyt proste czy przesłodzone. Bo takie jest prawdziwe zycie. Jest mieszaniną dobra i zla, smutku i radości, a miłośc przeplata się z nienawiścią i oba uczucia są rownie silne. Film jest perfekcyjnie zrobiony, okraszony niebanalną muzyką, narracja poprowadzona ciekawie. Świetna rola dziewczyny, troszkę klimatu wielkomiejskiej codzienności, ciekawe wplecenie pustych sloganow reklamowych w zwykłe, codzienne życie mieszkanca Moskwy.
Wszystko to sprawia, że `Rusałkę ` ogląda się z wielkim zainteresowaniem.
POLECAM
Zarówno główna bohaterka, muzyka jak i gwar moskiewskich ulic siedzą mi w głowie do tej pory. Mimo, że film oglądałem 3 tygodnie temu, czuję się jakbym był świeżo po seansie. Wbrew pozorom baśniowość tego filmu jest bardzo subtelna i bardzo życiowa. Obłędna gra Shalayevy. Obejrzę jeszcze nieraz : )