i głupota goni bzdurę. Dziewuszka biega na dworze w krótkich spodenkach i koszulece, niedługo później idzie do samochodu opatulona, jak na biegun. Jedzie do Washingtonu na rozmowę kwalifikacyjną, a z radia dowiadujemy się, że następnego dnia jest Święto Dziękczynienia - dzień, w który nikt w USA nie pracuje.