Przynajmniej w jakiś w kinie w Krakowie idzie obejrzeć ten film, na całym Śląsku w ani jednym ;/ film zapowiada się na genialny, ale 100 km to sporo, żeby specjalnie jechać do kina.
No tak, ale Bonarka nie jest dla mnie zbyt szczęśliwa, bo nie wiem czy będę mógł iść na 19.00, a o 22.30 to trochę późno. W ogóle dziwię się, że takiego filmu nie grają pod Baranami, w Arsie czy czymś takim.
Pod Baranami zagrają, ale dopiero od 22 lutego. Czemu tak późno? Nie wiem, być może zbyt dużo atrakcyjnych premier zostało zaplanowanych na 8 lutego i po prostu nie zmieścili wszystkiego w repertuarze na nadchodzący weekend. "Wroga nr jeden" też zagrają dopiero za tydzień.
dokładnie- zgadzam się z Tobą- przejrzałam repertuar wszystkich kin w Katowicach i okolicy ( zwłaszcza uwzględniając kina studyjne) - a tu psinco. Wielka szkoda.