Przesadzony, momentami na pograniczu parodii-komedii ale ogląda się to bardzo dobrze, typowe rozrywkowe kino akcji lat 80/90 ;)
Coś jak "Bohater ostatniej akcji" tylko troche bardzie poważne/brutalne
Muzyka Alana Silvestri bardzo podobna do muzyki jaką zrobił do Predatora (jeśli ktoś szuka podobnych utworów to polecam)