PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4294}

Ryzyko

Boiler Room
7,0 6 284
oceny
7,0 10 1 6284
6,2 4
oceny krytyków
Ryzyko
powrót do forum filmu Ryzyko

Dla laików

ocenił(a) film na 1

Już na pierwszy rzut oka widać jak naciągany jest ten film, ma tyle wspólnego z giełdą co z baletem. Akcja koncentruje się na wątkach interpersonalnych a nie na rynku. A najbardziej ubawiłem sie jak główny bohater, z wyżelowanymi włosami jak G. Gekko w Wall Street, przyznaje się do winy, a FBI wszystko mu wybacza i jego tatusiowi. Maklerzy w tym filmie to prawdziwi goście z front office a nie żadni maklerzy, Wciskają klientom zawsze jeden typ akcji, tak jakby Ci klienci nie słyszeli, że można kupić też inne akcje. Poza tym nowy klient kupuje akcje na telefon, nawet nie mając w tej firmie rachunku i nawet nie musi się uwierzytelniać, no bo przecież to pracownik domniemanego biura maklerskiego dzwoni do niego, a nie odwrotnie. Żenada. Film jest z 2000 r. kiedy to jeszcze klienci nie znają internetu, a CNBC też nie działa. Wszystkie informacje czerpią z gazet - parodia.
Pomysł był na niezły film ale ostatecznie wyszły wypociny.

ocenił(a) film na 8
Jollero

Gadasz głupoty, dobry sprzedawca sprzeda ci piasek na pustynii i potrafi tak zakręcić klienta że ten nawet jak nie potrzebuje to i tak kupi, dobry sprzedawca rozbudzi w tobie twoje pragnienia ,kazdy przecież o czymś marzy, fakt jest pare niedociągnięć ale sam idea pokazująca jak można wkręcić klienta jest udana,. chcesz pokaże ci jak to jest kupić żel do włosów nie mając włosów napisz do mnie na pw .

ocenił(a) film na 7
Jollero

Moje gratulacje, wielkie g*wno wiesz. W zasadzie nie napisałeś tutaj nawet jednego zdania w którym byś się nie ośmieszał. Fajnie, że znasz takie pojęcia jak "front office", może jak się poedukujesz to być może poznasz jeszcze pojęcie "boiler room". Ten film akurat ma baaardzo wiele wspólnego z prawdą, był inspirowany historią Jordana Belforta(która swoją drogą będzie w tym roku kręcona), najbardziej znanego specjalisty od boiler roomów i agresywnej sprzedaży. Przekręcił tysiące ludzi na prawie miliard dolarów po czym posadzili go na 22 miesiące, co jest w USA bardziej niż normalne gdy się idzie na współpracę z prokuraturą mój ty amerykanisto. Sensu reszty to nawet zrozumieć nie mogę. Bo niby o co chodzi z tym uwierzytelnianiem, wystarczy, że leszcz mu poda dane swojej karty kredytowej. No i co z tego, że to "nie byli prawdziwi maklerzy", co z tego, że sprzedawali jeden "typ"(typ?) akcji, co z tego, że informacje czerpali z gazet? o_O Sorry gościu, ale jak na razie parodią tutaj jesteś tylko ty.

ocenił(a) film na 5
zemstafreda

film obejrzlem dopiero niedawno po tym jak zostalem celem ataku boiler rooma. przekret ma sie dobrze do dzis, w necie mozna znalesc informacje ile ludzi ciagle sie w to lapie. I to nie sa jakies male pieniadze. Do mnie dzwonili i proponowali najnizsza inwestycje za 5 k Euro. A czytajac forum mozna znalesc ludzi ktorzy wpakowali po 10, 20 k. W dobie internetu, przekret jest wzbogazony o strony ''biur maklerskich'' itp potwierdzajace prawdziwosc iwestucji, ja otrzymalem od nich ladne broszury papierki fo wypelnienia itp wiarygodne dokumenty. Najfajniesze ew ogladaniu tego filmu bylo to ze gosc co to do mnie dzwonil urzywal takich paru takich samych zwrotow co goscie w firmie , np o zdobywaniu zaufania na pierwszej inwestycji gdzie to pokaz zyski. Akcje ktorych nie kupilem a ktore oferowali w ciagu 2 miesiecy po rozmowie spadly z 3,15 euro do 0,05 euro.

ocenił(a) film na 8
Jollero

Jak ktoś chce zrozumieć jak można było kupić i sprzedać akcje bez posiadania już otwartego rachunku, to tutaj jest wytłumaczony po angielsku "T+3 settlement" (trzy dni na domknięcie transakcji). W czasie filmu obowiązywało T+3, teraz obowiązuje T+2.

https://en.wikipedia.org/wiki/T%2B2

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones