Film z 1936 roku powstał na podstawie książki H.G. Wells "The Shape of Things to Come" wydanej w 1933 roku. Rekomendowany film przez duet Kałużyński-Raczek z cyklu "Perły z lamusa".
Wizja świat, którą proponuje nam reżyser William Cameron Menzies rozpoczyna się w roku 1940 i trwa do 2036.Niewinny obrazek Everytown w świątecznej scenerii,kolęd, choinek, dzwonów kościelnych i rozmowy trzech mężczyzn Passworthy,Cabala,Gordona o postępie technicznym przerywa totalny kataklizm wojenny i trwają naloty, bombardowania i bomby gazowe...Pierwiastki człowieczeństwa przejawiają sceny oddania dziewczynce maski gazowej przez pilota czy dr Harding i jego córka Mary starają się odkryć lekarstwo na chorobę, ale wysiłki te są bezskuteczne i jedynym ratunkiem jest zabijanie chorych,epidemia trwa. Przemieszczamy się przez rok 1967,1970 i oglądamy zmiany, brak odbudowy, zniszczenia, tworzą się wśród ludzi gromady, technika idzie do przodu. Szczyt okresu postępu technicznego pod wodzą Skrzydeł nad Światem oznacza dla ludzkość życie w nowoczesnych podziemnych miastach, w tym również nowym Everytown. Jednak nie wszystkim się to podoba. Rzeźbiarz Theotocopulos podburza ludność aby żądała „odpoczynku” od postępu technicznego. Podburzony tłum pędzi by zniszczyć armatę, która jest wyrzutnią statków kosmicznych.Czy w dobie takiego postępu jednostka ludzka nie może decydować o swoim szczęściu, czy egzystencja ludzka pozbawiona już na zawsze musi być cierpienia, woli wyboru....
Bardzo dobrze ogląda się ten film, duża zasługa ekipy zajmującej się wizją scenografii i kostiumów - Vincent Korda, Catleen Mann, John Armstrong,Sam Williams,Rene Hubertz. Doskonała muzyka i dżwięk - Arthur Bliss i Desmond Dew.