Świetna obsada oraz bardzo dobra gra aktorska. Rewelacyjna historia przedstawiona niestety
według mnie w bardzo przewidywalny sposób. Już zaraz na początku filmu w scenie odbywającej
się w sklepie zacząłem podejrzewać że niemowa Ray może mieć coś wspólnego ze śmiercią Katie,
jak widać nie myliłem się. Spodziewałem się też konfrontacji między Jimmy'm a Dave'm, ale to że
jeden zabije drugiego było dla mnie zaskoczeniem. Film ten jest godny polecenia lecz widziałem
lepsze filmy Eastwooda :)
Cóż, może ta przewidywalność wynika po prostu z powieści. Nie można za wiele zmieniać, gdy się adaptuje scenariusz.
Ale pewności nie mam, gdyż książki nie czytałem. A tak, jeśli chodzi o film, to w przypadku dobej gry aktorskiej, przewidywalność mi nie przeszkadza. Czy wszystkie filmy muszą być na maxa nieprzewidywalne ?
Trochę przydługi ten film, dobra historia, chyba jeszcze nigdy Tim R. nie zagrał "tego złego", myślicie, że gdy KB podnosi piwko do SP to znak, że wie co się stało, czy po prostu chwali się dobrą robotą = rozkminką sprawy? Ale mina SP gdy dowiaduje się od KB, że zakończyli sprawę i mają winnych, mistrzostwo.
Zauważ, że tu też nie gra złego (przynajmniej ma motywy swojego postępowania, które nie można jednoznacznie ocenić jako "złe").
Ostatnie sceny były jedynie zaskoczeniem (scena na plaży + żona Jimmiego).
Zaskoczeniem jest chyba to że Kevin nie zagrał negatywną postać ;) Ktoś już tu wspominał "uśpionych".