PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=97112}

Rzeka tajemnic

Mystic River
7,7 184 546
ocen
7,7 10 1 184546
7,8 33
oceny krytyków
Rzeka tajemnic
powrót do forum filmu Rzeka tajemnic

Rozczarowuje

ocenił(a) film na 5

Jak w tytule. Tyle się nasłuchałem, a właśnie skończyłem oglądać i muszę powiedzieć, że film dupy nie urywa, począwszy od aktorstwa aż po intrygę. Prościutki i tani chwyt z Timem Robinsem, który to jako młode dziecko został porwany i nie może sobie poradzić ze swoją psychiką co jednoznacznie kieruje widza w stronę przypisania mu łatki "zabójca" był cholernie przewidywalny! Penn w tych swoich okularach czy to słońce czy to deszcz tylko mnie rozśmieszył. Poza tym kuriozalne jak to u Eastwooda rzeczy typu: jeden z policjantów kradnie (lub jak w filmie powiedziane: "przejmuje porzucony samochód") Dave'a z jego posesji żeby sprawdzić podejrzanego. Tak, już to widzę. Poważne śledztwo i policjanci zajmujący się sprawą pozwalają sobie na takie rzeczy. Zarys psychologiczny ojca po utracie córki też bida. Ojciec dowiaduje się o stracie ukochanego dziecka i co? Poświęca mu się w filmie raptem 5 minut po tym fakcie? (Nie mówię o późniejszych monologach, na schodach, na werandzie etc. ) Po chwili siedzą sobie z żoną w asyście policji i popijają kawkę w barze? Kur...po takiej wiadomości powinien ryczeć przez 15 minut miotając się jak nie wiem co! Ale najbardziej prostackie było rozwikłanie zagadki, w której to dwaj szanowani, poważani, groźnie wyglądający policjanci w prochowcach jak to przystało na groźnych policjantów z Ju Es Ej przypominają sobie, że zapomnieli dotrzeć do dzieciaków, które dzwoniły w sprawie porzuconego samochodu (podczas rozmowy odpowiadając na pytanie policjanta o imię: "(...) Pytali o JEJ imię") Panie Eastwood....proszę. To co to jest? Straż miejska z Piździwólki? Pomijając ten prościutki chwyt ("JEJ imię") przez telefon. Aktorsko też szału nie ma jakoś, Robbins jako tako i Penn też, ale cała reszta baaardzo średnio (Bacon wręcz nijako, jego groźne oblicze przy przesłuchaniu Brandona i walnięcie w stół krzycząc "Jesteś pierd... kłamcą" wzbudziło we mnie uśmiech na twarzy). Mówcie mi co chcecie, ale Eastwood nie nadaje się do przedstawiania portretów psychologicznych, chwyta się tanich rozwiązań, które to mają niby wzbudzić emocje u widza, ale wprawne oko wychwyci szybciutko takie rzeczy (Boże uchowaj przed "American Sniper 2" - tam dopiero głupota goniła głupotę) Podsumowując: 5/10

ocenił(a) film na 5
emace32

Dodam jeszcze tutaj (gdyż opcja edycji dziwnym trafem nie działa drogi Filmwebie! ;) ) : A motyw z tajemniczą kobietą Bacon'a Laurą? Po co to? Na co to? Usta niemowy po drugiej stronie słuchawki przez pół filmu chcące coś powiedzieć, ale same nie wiedzą co pod koniec filmu cudownie ożywają (oczywiście w momencie "wielkiej" dramaturgii ukazującej z jednej strony Seana Penna, człowieka który się cholernie pomylił w ostatecznym osądzie i który jednocześnie stracił córkę a z drugiej Kevina Bacona, który to po minie sądząc doznaje ekstazy po odzyskaniu "raju utraconego" pod postacią tajemniczej Laury. Panie Eastwood, nie ze mną te numery.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones