Dałam filmowi 8, ale spodziewałam się czegoś lepszego. Już w połowie filmu domyśliłam się, że mordercą jest Ray Jr, zdziwił mnie tylko motyw zabójstwa. Byłam pewna, że jest nim zazdrość o brata i możliwość stracenia go na rzecz Katie, tymczasem Sean mówił o zabawie bronią i o doniesieniu na policję, czego się przestraszyli. No i oczywiście bezkarność Jimmy'ego to jakaś porażka. Poza tym bardzo dobra rola Tima Robbinsa.
Ta bezkarnosc wiaze sie z wieloma czynnkimai ;) brak dowodow, kolejne sledztwo nie na reke policji, zemsta lub pozniejsze zatargi lub zemsta z banda Jimmyego. idt itp. w tym kregu to powszechne. ran za wozie raz pod wozem i trzba wiedziec kogo sie ma za "przyjaciela". no coz niestety rzeczywistosc...