PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10008947}

Rzut życia

Hustle
7,0 23 837
ocen
7,0 10 1 23837
6,1 15
ocen krytyków
Rzut życia
powrót do forum filmu Rzut życia

Jeśli widziałeś chociaż jeden film sportowy to widziałeś już ten film. Schemat za schematem. Dla mnie jest to poziom scenariusza z filmów Disneya dla nastolatków (szczególnie postać Bena Fostera). Momentami miałem wrażenie, że chcą zrobić coś poważniejszego, głębszego, ale ostatecznie wychodzi to jakby budowali mur i lepili cegły grysikiem. Wszyscy chwalą Sandlera (sam uwielbiam komików w dramatycznych rolach), a ja widziałem próbę skopiowania Stallone z Creeda.
Najlepiej obrazuje ten film podejście do koszykówki. Z jednej strony zatrudniono wiele osobistości koszykarskich, (sam Sandler jest znany z bycia kibicem), są tam niuanse, które wyłapią tylko fani koszykówki, a potem pokazują absurdalną grę, gdzie ładuje się monstrualne wsady co akcję, bo jak spróbujesz rzucić to łapiesz bloka, którego by Mutombo się nie powstydził. (Swoją drogą kojarzycie film, w którym pokazano w miarę realistycznie basket)? Ten film jest jak NBA JAM, tylko on udaję, że jest poważny, przez co wychodzi bardzo karykaturalnie.
Nie jest to też zły film. Pewnie sam wrócę do scen montażu. Polubiłem też po mimo wszystko postać Sandlera, jego rodzine. Nie żałuję, że widziałem, ale też nie rozumiem ocen od 7 w górę. Szczególnie jeśli ktoś już widział jakikolwiek film sportowy. Ten film dla mnie to zwykłe paczydło, odgrzewany kotlet do oglądania przy ogrzewaniu kotleta.

ocenił(a) film na 3
Hugon_okrutnik

Fani NBA zaślepieni bardzo licznymi cameos pewnie tak wysoko ocenili. Scenariusz to turbo sztampa, nawet nie próbująca uwiarygadniać tej bajeczki. Był kiedyś film "Król Kosza" i wtedy takie wyjęcie kogoś z nikąd, a tymbardziej jeśli był wysokim i sprawnym gościem miało sens. No ale nie w tych czasach, nie z Hiszpanii.

ocenił(a) film na 5
Hugon_okrutnik

To jest dramat. Film adresowany do młodych adeptów koszykówki, którzy żyją marzeniami i takie obrazy ich zmotywują. Klisza za kliszą. Creed II pokazał, że można temat wyjechać do końca, ale wciąż coś zaproponować, co nie powoduje zgrzytania zębami.

Hugon_okrutnik

Ja nie lubię koszykówki, film pełen sztamp i przewidywalny do bólu. Ale jakoś go polubiłem i miło przy nim spędziłem czas, l, choć doskonale wiedziałem co się zaraz stanie, włącznie z tym kiedy bohater, na potrzeby dramaturgii trafi, a kiedy nie trafi do kosza. Dałem 7, choć pewnie bardziej zasługuje na 5.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones