PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=744056}
5,3 29 815
ocen
5,3 10 1 29815
2,8 5
ocen krytyków
Słaba płeć
powrót do forum filmu Słaba płeć?

Naleśnik

ocenił(a) film na 3

No nie żebym miał coś przeciwko polskim komediom. Ciągle mówi się że gorzej być nie może, a tu niespodzianka.

Film jest sztuczny. Oczywiście wszystkie dziewczyny po mieszkaniu chodzą w bieliźnie. Oczywiście wszyscy zabierają psa na basen. Oczywiście traktor (jeden) na drodze potrafi zablokować cały ruch i nikomu nie przyjdzie do głowy go wyminąć. A jak ktoś na to wpadnie to oczywiście nie wyminie go metr obok tylko właduje się na jedyny pas błota w okolicy.

Film jest nierealny. Kobieta sukcesu traci pracę i okazuje się nie ma grosza przy duszy. Serio nie odłożyła sobie czegoś na życie? A stolarz naprawiający meble ma sportowy wóz i 8.000zł w gotówce w dowolnym momencie. Głupiutka blondyneczka po wbiciu się w służbowy kostium od razu biegle włada żargonem prawniczym. Firma zna szczegóły kontrahenta na poziomie wiedzy o uczuleniu na siano, a nie wie że facet jest Polakiem...

Film jest płaski jak naleśnik. Jest warszawa (check!), są cycki (check!), jest romans (check!), wypasione fury (check!), humor (check!), product placement (check!), intryga (check!), filozofia życiowa (check!).

A zemsta... szyta nie tyle grubymi nićmi ale sznurkiem do snopowiązałki.

Parę fajnych scen, a wbrew wszystkiemu chyba stolarz w filmie wyszedł najlepiej. Chociaż nijak pojąć nie mogę, jak dwoje ludzi w pustym basenie się może nie zauważyć ani nie usłyszeć. Ale to komedia romantyczna, więc wszystko jest jasne.

zmechu

Podzielam opinie... jak jeżdżę na rowerku stacjonarnym w domu lubię sobie włączyć jakis film żeby nie myśleć, ale tutaj 50 minut i nie dałąm rady. TREGEDIA.. dawno nie widziałąm tak słabego kina

ocenił(a) film na 3
Madiiii

Tak jeszcze wróciłem do tematu i chyba znalazłem problem - film ma ambicje zmuszania do myślenia. Taki na przykład "Głupi i głupszy" od razu jasno nam mówi, że jest to film, który można oglądać bez udziału mózgu, i poprzez totalne wyluzowanie dobrze się bawić. Nie aspiruje do kina moralnego niepokoju czy filozofii życia - to ma być i jest czysta, prosta rozrywka.

A "Słaba płeć" - no niby lekka komedyjka, niezobowiązująca, a podczas oglądania zmusza do pracy mózgu. A co gorsza, im widz bardziej rusza szarymi komórkami, tym bardziej zachodzi w głowę z myślą - WTF?

Podmiana raportu - serio wystarczyło podmienić pliczek i już bohaterka jest załatwiona? Eeeee? Naprawdę miała dokument tylko w jednym jedynym miejscu, nikt się nie zainteresował godziną wysłania maila czy godziną zmiany dokumentu? Nikt nie wniknął jakim cudem nagle pojawił się nowy raport? Przecież śledztwo w ciągu pierwszych 5 minut rozwiązuje sprawę. A w filmie grubymi nićmi szytą intryga wszyscy łykają jak młode rekiny.

No domyślam się że w zawodzie bohaterka ma wilczy bilet, ale serio w Warszawie osoba z doświadczeniem branży, ambicją i siłą przebicia może liczyć na pracę co najwyżej kelnerki? Żadnych kontaktów, znajomości? Hę?

Dziewczyna szuka kasy i wystawia modną i drogą torebkę na akcji. Jaki tytuł aukcji mający zachęcić kupującego? "Torebka damska" :-)

Tak, z pewnością też każdy uwierzy, że rzeźba z lodu wytrzyma czas transportu a potem czas czekania na biurku aż odbiorca go rozpakuje. Przecież wszyscy wiedzą że cienki karton to najlepszy materiał termoizolacyjny i spokojnie utrzyma temperaturę poniżej zera przez co najmniej godzinę.

Siadamy w pierwszym lepszym miejscu, właściciel knajpki mówi "nie ma menu". Co robimy w Warszawie? Idziemy do innej? No nie, robimy awanturę "dlaczego nie ma menu, bo siedliśmy i chcemy kawę a nie ma menu i dlaczego to nic że nie ma my chcemy i co nam pan zrobi a w ogóle to pan nie wie kto ja jestem". Serio?

Pies nam wlazł do stawu i goni kaczki. Niemożliwe, jak to się stało. No chyba nie dlatego że nie miał smyczy. Na pewno nie.

I tak cały film, niemalże w każdej scenie człowiek myśli "kurcze, o co chodzi?". Reżyser wciska nam taki kit że rzeczywiście głowa puchnie i nie idzie dalej oglądać.

Naprawdę dziewczyny sobie tak podbierają ciuchy baz pytania? Nakładam ciuchy koleżanki i mówię "sorry, wiem że twoje, ale ja potrzebuję. Wiem że ty też potrzebujesz i że to twoje, ale ja już nałożyłam i wychodzę, a ty nałóż coś innego. To nic że nic nie masz a to co chciałaś nałożyć ja ci zabrałam, ale to już twój problem, pa!". Powiedzcie że to prawda!

ocenił(a) film na 8
zmechu

Widać że pisał to facet, skoro nie rozumie,że najlepsze przyjaciółki, mieszkające w jednym mieszkaniu są w stanie pożyczac sobie ciuchy !!! Zaczkocze Cię, sama nie raz to robiłam, od mamy równiez pożyczam a ja jej swoje. Co do podbierania to tak, dziewczyny są do tego zdolne. Całej reszty komentarza powyrzej nawet nie mam ochoty poprawiać. Każdemu podoba sie co innego. Mi sie osobiście ten film podobał. Czekałam na premiere z utęsknieniem i nie zawiodłam sie. Lekki film na wieczor czy na popołudnie. Polecam.

ocenił(a) film na 3
frugoandme

To że pożyczacie sobie ciuchy to wiem, ale na pewno pytacie się o zgodę. Albo macie pozwolenie pożyczenie jakichś spodni czy bluzeczki. Ale podbieranie sobie bez pytania całych kompletów? Nie chce mi się wierzyć :-)

Film jest lekki, ale fajnie jakby nie był taki płaski. Nigdy w życiu, Listy do M - o to filmy które są lekkie, można obejrzeć w piątkowe popołudnie i poziom głupoty mieści się w akceptowalnym poziomie.

ocenił(a) film na 4
zmechu

To nie prawda z tymi ciuchami. Cały film opisałeś prawidłowo czyli albo oboje zwariowaliśmy albo jesteśmy zupełnie normalni a autorzy tego gniota postradali zmysły ;)

ocenił(a) film na 1
zmechu

Prawie ze wszystkim się zgadzam - po usuniętym pliku zawsze zostaje ślad w komputerze, więc to dało się sprawdzić, ale z jednym zgodzić się nie mogę - dla mnie to nie była komedia. Dla mnie był to depresyjny gniot. Nic mnie tam nie bawiło, nawet nie wiem, czy miało bawić. To, że film jest głupi i słaby to jedno, ale naprawdę mnie on strasznie zdołował.
A o tej bieliźnie to tak samo pomyślałam. Oczywiście my, dziewczyny, zawsze tak łazimy po domu przy współlokatorce, luz. Jasne.

ocenił(a) film na 5
zmechu

Zmechu - sama bym tego wszystkiego lepiej nie ujęła.
Niby film nie najgorszy ale strasznie naciągany. Nie wierzę, że książka jest właśnie taka.

Do powyższych scen dorzucę jeszcze tą w restauracji, gdzie Adamczyk niemal udusił sie na oczach innych, a oni parę minut siedzieli i patrzyli jak puchnie. A już sprawa podmiany raportu i całej zemsty, to po prostu ręce opadają.
Ah i jeszcze jej wyjazd na wieś i spotkanie z rodziną i proboszczem. Masakra jakaś. Tu pani doktor szanowana, a tu takie płytkie teksty. Jak to w ogóle możliwe, że matka jedynaczki nawet nie wie jakie ona mieszkanie kupiła? No ludzie!

Trochę mi szkoda, że Bołądź dała się wkręcić w taki film, bo stać ją na więcej.

ocenił(a) film na 2
zmechu

Scenę z bielizną to ja rozkminiałam. No dobra ok, ta co się rozebrała po pracy to może jeszcze ok, ja tam po powrocie do domu bielizny się pierwszej pozbywam ale może jej wygodnie, ale ta po prysznicu? Jasne że kobieta pierwsze co zakłada po prysznicu to koronkowy komplecik, na który później zakłada krótkie dżinsowe spodenki bo to tak pasuje. Dżizas, mogliby ją w ręcznik owinąć i debile wciąż by się śliniły a by chociaż trochę logicznie było xD

zmechu

Ja jeszcze nie byłem na basenie, na którym wolno wprowadzać psy na halę pływacką - czy w Warszawie rzeczywiście takie są? Bo nic mi o tym nie wiadomo. Zawsze myślałem, że na pływalniach jest zakaz wprowadzania psów na halę basenową (i nie tylko tam), a w tym filmie jest takie cuś. :)

W ogóle to po obejrzeniu tego filmu nawet nie wiedziałem, o czym właściwie on miał być. Czy o wielkiej miłości kobiety do psa, czy o przekrętach w biznesie, czy o potrzebie znajomości języków obcych, czy o trudach bycia singielką. Bo jest kilka wątków, z których żaden nie wysuwa się na prowadzenie. Film jest pocięty, w wielu przypadkach kolejność scen wydaje się być przypadkowa. Zresztą gdyby wyciąć wiele scen, to moim zdaniem nic by się nie stało. Film jest nudny - składa się w dużej mierze z rozmów biznesowych, z których nic nie wynika. Gdy były sceny z takimi rozmowami, to tylko czekałem, aż się skończą.

ocenił(a) film na 5
zmechu

"Film jest sztuczny. Oczywiście wszystkie dziewczyny po mieszkaniu chodzą w bieliźnie. " z grubsza się zgadzam (z całościa wypowiedzi a nie tylko z cytowanym fragmentem, ale to chodzenie w bieliźnie drażniło mnie tak samo, jak w wielu (bardzo wielu innych) jak chodzenie w szpilkach po domu, kładzenie sie do łóżka w trampkach i w ogóle chodzenie w wyjsciowych kreacjach po domu, łacznie z jego sprzataniem i gotowaniem, itp. itd...

zmechu

Z twojego komentarza wynika, że film jest tak głupi, że gdy będę miał niską samoocenę, to obejrzę go, by się dowartościować.

zmechu

Filmu nie wdziałem ale z zapowiedzi zauważyłem że koleś jeździ Porsche 550 Spyder. PORSCHE 550 SPYDER !!!. Ten w którym zginął James Dean. Wiecie ile takie coś jest warte 3 miliony 5 milionów $ poza tym raczej nie da się kupić tego na Allegro.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones