Film źle zrealizowany. Po prostu. Słoń jest nudny. O ile jednak jest ta nuda usprawiedliwiona w
przypadku początku filmu, rozrysowaniu "zwykłego dnia, zwykłych ludzi" itp. To jednak w trakcie
strzelaniny to co się dzieje na ekranie jest po prostu idiotyczne.
Zachowania uczniów i nauczycieli - słyszysz strzały i wybuchy "siadajcie, mamy tu dyskusje".
Murzyn, który sobie chodzi po szkole, wyluzowany, wozi się, tu coś zerknie, tu powącha. Inni
ludzie, którzy przed rozpoczęciem strzelaniny widzą uzbrojonych wyrostków, spokojnie, no
biggie. Normalny dzień, idą w drugą stronę. Ten blondyn który niby próbował ostrzegać ludzi -
gówno robił, nikt nie dzwoni na policję, nic się nie dzieje. Jego ojciec tak samo - wybuchy w
szkole, pali się - wyluzowany, nawet nie podbiega do syna, ledwie tam go dotknie "w
porządku?". Nie wiem jak wy, ale gdybym widział że szkoła się pali i wiedział że mój syn tam
jest to gdybym go zobaczył podbiegłbym i ściskał ile wlezie.
Oglądałem nagrania kamer i słuchałem telefonów ludzi zgłaszających strzelaninę w
Columbine. To co zrobili w tym filmie to jakaś farsa, ludzie kompletnie bez żadnego ruchu w
obliczu zagrożenia życia. Nikt mi nie wmówi artystycznej wizji w tym momencie filmu, a jeśli
spróbuje no to wybaczcie, ale uznam że próbuje wartościować ewidentne braki uwagi reżysera
czy aktorów. Podczas prawdziwej masakry ludzie błagali o życie, uciekali, krzyczeli, płakali,
telefony zaczęły się od razu. Tutaj o ile dobrze pamiętam nawet nie widać policji. Film miał
potencjał, w większości jest dobrze nakręcony - na przykład jedna ze scen gdzie strzelanie do
uczniów jest pokazane dokładnie tak samo jak w grze. Jednak całość psuje ewidentnie
indolencja aktorów, albo robota reżysera. Dałem średnim, mimo że jestem bardzo
zainteresowany aspektem agresji, przemocy etc.
Dziękuję, pozdrawiam.