Bo ten film tak naprawdę to nie jest komedią romantyczną a inteligentną satyrą na stereotypy bogatej młodzieży która uczęszcza do High School. Wszystko jest tutaj tak przerysowane żeby sparodiować życie tych dzieciaków z bogatych domów w Hollywood które mają tylko obsesję za modą, luzackim stylem bycia oraz imprezami. No i dochodzą do tego jeszcze pierwsze miłości, stereotyp głupiej blondynki i komiczne kontakty z całym sztywnym gronem pedagogicznym. Wszystko w tym filmie jest tak przekoloryzowane i idiotyczne że aż śmieszne:)

uważam, że teraz przydałby sie odpowiednik tego film, pokazujący, że życie nie toczy się wokół tego co narzuca instagram i blogi modowe znanych blogerek. Niestety w dziesiejszych czasach tak to wygląda: nie masz modnych ubrań, które są MUST HAVE, jestes gorsza/gorszy. Nie spotykasz sie z kolesiem "fajnie" wyglądającym, to padaka... A warto zwrócić uwagę na inne wartości w życiu niż wygląd i pieniądze. Przesłanie filmu jest ponadczasowe.

Gonzalez Perea mówi żeby ubierać się po swojemu, mieć własny styl ale nie wiem czy zna się tak na modzie czy tylko jest tak promowana w telewizji.

Popieram. Powinni jednak w opisie zaznaczyć, że film inspirowany jest powieścią Jane Austen pt "emma". Właściwie jest totalnie zerżnięty i uwspółcześniony...

Ja uwazam, ze była głupia, bardzo próżna i niezmiernie rozpaskudzona, jednak nie zmienia to faktu, ze film był zabawny :). A ona sama miała stanowić przerysowaną karykaturę :)
Pamiętam doskonale, gdy miałam 15 lat i z tego, co kojarzę, ani ja ani moje przyjaciółki nie byłyśmy zafiksowane na punkcie ubrań ani butów. Raczej smiałyśmy się z dziewczyn takich jak Cher, więc w pierwszej chwili podczas oglądania poczułam taką samą antypatię. Niemniej, dość szybko mozna sie zorientować, ze to jest satyra i nie warto doszukiwać się tu filozofii. Jest śmieszny i tyle. A co do "dziwnej mody lat 90", współczesna jest o wiele dziwniejsza ;)

Po 6 latach to co napisałaś już jest normą. Dziurawe spodne, tatuże rodem z więzienia, fryzury ala dzikusy z dżungli, pstrokacizna deseni materiałów, kolczykowanie się jak bydło rogate itp to jest antykultura i powót do barbarzyństwa przed=cywilizacyjnego.

Ale co jest normą? Śmianie się z nieco pustych dziewczyn?

dokładnie. Film bardzo sympatyczny. Z wyolbrzymionymi stereotypami. Bardzo przyjemny w odbiorze.

KOMEDJI

Polecam:
"WOLNY DZIEŃ FERRISA BUELLERA" z Matthew Broderickiem ,
"KLUB WINOWAJCÓW" z Juddem Nelsonem, Emilio Estevezem, Ally Sheedy i Molly Ringwald ,
"SZESNAŚCIE ŚWIECZEK" z Molly Ringwald i Johnem Cusackiem ,
"DZIEWCZYNA W RÓŻOWEJ SUKIENCE" z Molly Ringwald i Jamesem Spaderem ,
"PRAWDZIWY GENIUSZ" z Valem Kilmerem ,
"BANDYCI KONTRA BMX" z Nicole Kidman ,
"RANDKA NA PRZERWIE" z Thandie Newton i Nicole Kidman i Naomi Watts ,
"MAŁE KOCHANIĄTKA" z Kristy McNichol, Tatum O'Neal , Mattem Dillonem ,
SŁAWA" Alana Parkera ,
"FLASHDANCE" z Jennifer Beals ,
"FOOTLOOSE" z Kevinem Baconem ,
"CO DALEJ" Petera Yatesa z Dennisem Quiadem ,

"DINER" z Mickey Rourkiem, Kevinem Baconem, Ellen Barkin, Stevem Gutenbergiem, Danielem Sternem ,
"OGNIE ŚW ELMA" Joela Schumachera z Emilio Estevezem, Demi Moore, Ally Sheedy i Robem Lowe ,
"WYRZUTKI" Francisa Forda Coppoli z C. Thomasem Howellem, Tomem Cruisem, Emilio Estevezem, Patrickiem Swayze, Mattem Dillonem, Diane Lane i Robem Lowe ,
"RUMBLE FISH" Francisa Forda Coppoli z Mickey Rourkiem, Mattem Dillonem, Diane Lane i Nicolasem Cage'em ,
"RYZYKOWNY INTERES" z Tomem Cruisem i Rebeką DeMornay,
"STAŃ PRZY MNIE" z Riverem Phoenixem,
"STRACONE LATA" Sidneya Lumeta z Riverem Phoenixem ,
"YOUNGBLOOD" z Robem Lowe i Patrickiem Swayze ,
"GRY WOJENNE" z Matthew Broderickiem ,
"TYLKO PRAWIDŁOWE ZAGRANIA" z Tomem Cruisem ,
"STRACENI CHŁOPCY" z Jasonem Patrickiem i Kieferem Sutherlandem ,
"SOKÓŁ I KOKA" Johna Schlesingera z Timothy Huttonem i Seanem Pennem ,

"TA JEDYNA" Edwarda Burnsa z Maxine Bahns, Jennifer Aniston, Cameron Diaz, Amandą Peet ,
"PIĘKNE DZIEWCZYNY" Teda Demme z Timothy Huttonem, Natalie Portman, Mirą Sorvino, Mattem Dillonem, Noahem Emmerichem, Michaelem Rapaportem...
"TRZY SERCA" z Sherilynn Fenn i Williamem Baldwinem ,
"ORBITOWANIE BEZ CUKRU" z Winoną Ryder i Ethanem Hawkiem ,
"PRZED WSCHODEM SŁOŃCA" z Ethanem Hawkiem i Julie Deply ,
"ZAPISKI KOSZYKARZA" z Leonardo DiCaprio ,
"CO GRYZIE GILBERTA GRAPE'A" z Johnny Depperm, Juliette Lewis i Leonardo DiCaprio ,
"DZIECIAKI" Larry Clarka ,
"TRAINSPOTTING" Danny Boyle'a ,
"Slumsy Beverly Hills" Tamary Jenkins ,
"Happiness" Todda Solondza ,
"Wybory" z Reese Whiterspoon i Matthew Broderickiem ,
"DZIEWCZYNA Z SĄSIEDZTWA" z Elishą Cuthbert ,
"ABBOTTOWIE PRAWDZIWI" z Liv Tyler i Joaquinem Phoenixem,
"WSZĘDZIE BYLE NIE TU" z Natalie Portman ,
"REQUIEM DLA SNU" z Jaredem Leto i Jennifer Connelly ,
"WSZYSCY TWOI ŚWIĘCI" z Szają Labefem, Czajnikiem Tatumem, Melonie Diaz, Rosario Dawson, Robertem Downeyem Jr. Erikiem Robertsem ,
"Spring Breakers" z Seleną Gomez i Vanessą Hudgens...

Druga pozycja jest godna polecenia :)

Pierwsza tym bardziej:-)
Właściwie niemal wszystko w czym maczał palce JOHN HUGHES jest warta polecenia.

No nie wszystko, np taki "Alex sam w domu" podobno nie jest za dobry ;)
Z chęcią nadrobię braki, bo "Klub winowajców" bardzo mi się spodobał.