Nie rozumiem tego filmu Arnold wziął im te 10 mln które ukradli po tym zaczęli ginąc członkowie drużyny , nie rozumiem to aż ich tak nienawidził ze pozwoli im ginąc nie przyznając się , ze on wziął te pieniądze? Jak zaczęli ginąc członkowie drużyny to myślałem ze ich ciała znalezione to nie oni bo jak ktoś zginał zachowywali się normalnie uśmiechnięci jakby nic się nie stało myślałem, ze to jakaś gra ... ale później jednak okazało się to prawdą, że naprawdę zginęli ( kiepska gra aktorska na to wychodzi ) ... Czyli Arnoldzik chciał te pieniądze na odnalezienie zabójcy zony syna? Przez to cala jego drużyna zginęła nie rozumiem celu i fabuły filmu to dla mnie jest bez sens do potęgi
Ciekawostka : Arnold nie ma 188cm wzrostu ma około 180-183 max , możliwe ze to przez starość lub przez te ciężary które przerzucił w życiu , Josh Holloway ma 187cm wzrostu jest od niego znacznie wyższy , trochę mnie to zdziwiło ze Arnold jest taki niziutki
widze, ze nie zrozumiales filmu, fabuly - ktora tak naprawde jest prosta.... w skrocie - ukradl 10 mln i posiwcil druzyne, aby sie zemscic na mordercach swojej rodziny, z tym ze nie planowal smierci swojej grupy, nie wiedzial kto to robi, zaczal sie domyslac w trakcie, a pod koniec jak juz byl pewny kto, to cala sprawa byla mu nawet na reke... prawda, ze proste ?
Hmmm a co ja napisałem ze chodziło o UFO? przeczytaj jeszcze raz co napisałem napisałem dokładnie to co ty tylko inaczej to ująłem nadal nie rozumiem tego bo fabuła to jest totalny bezsens
no przeczytalem i wlasnie nie napisales tego samego... piszesz ze nie rozumiesz tego - stawiasz pytania czy (Arnold) ich nienawidzil i pozwolil ginac, czy on wzial pieniadze, myslales ze znajdowane ciala, to nie czlonkowie gangu, piszesz ze biegali usmiechnieci (nie biegali usmiechnieci - pili caly czas i bali sie o swoje zycie i aktorzy dobrze zagrali - to nie swiadczylo w cale o kiepskiej grze aktorskiej)... a cel byl taki jak napisalem.... wiec w sumie nie napisales tego samego tylko inaczej, po prostu nie za bardzo zrozumiales filmu, ale to nic wielkiego, spoko
A ja się zgadzam z NIKE5,że fabuła jest bezsensu,bo Arni musiał mieć ogromne zaufanie do członków ekipy,co zresztą widzimy podczas treningu,gdy siedzi spokojnie paląc cygaro,a ekipa rozwala stojące koło niego manekiny,a także gdy wszyscy członkowie grupy są przesłuchiwani.Dlaczego nie porozmawiał z ekipą-słuchajcie zamiast 10mln kradniemy 20mln,bo chce pomścić rodzinę.Ekipa pewnie by się bez problemu zgodziła,a i jeszcze pomogła w zemście.
Kolejny absurd skąd zwierzchnicy stawiają grupie zarzut przywłaszczenia dokładnie 10 mln,jesli Arni odchodząc wysadził całą paletę z kasą?
Co do ich zachowania po śmierci kolegi na torach kolejowych,to jednak zachowują się bardzo wesoło w domu Johna,gdy przychodzi policjantka,a strach ich ogarnia dopiero po kolejnych zabójstwach.
Co do tego-kto zabijał,to wcale się nie domyślał,a dowiedział się po zastrzeleniu Grindera od funkcjonariuszki,która wylegitymowała Lizzy.A same zabijanie,bez uprzedniego przesłuchiwania i torturowania ofiar,też jest mało logiczne.Bo ja bym chciał odzyskać tą kasę,a że Lilly i Sugar nie chcieli,tylko mordują przyjaciół-głupota
Dokładnie. Chwila rozkminy i okazuje się, że bohaterowie podejmują najbardziej bezsensowne decyzje, jakie mogą być.
Juz nie glowkuj tak bo ten film to nie dzielo BRACI COHEN lub NOLANA. Tu miala byc czysta rozrywka troche bazujaca na NIEZNISZCZALNYCH ale wyszla lipa dzieki scenarzyscie SKIP WOODSOWI ktory wiele filmow rozp....lil...
Proponuję jednak przeczytać najpierw CIEKAWOSTKI filmu SABOTAGE!!!
Jeśli film został faktycznie MOCNO SKRÓCONY,to wiemy,że za ten PASZTET mało miejscami logiczny odpowiada wytwórnia.I tego nie rozumiem,bo wiadomo,że wydali film,by odzyskać choć część funduszy,ale NA CHOLERĘ!!!! go skrócili i to pewnie o jakieś dobre kilkadziesiąt minut.Ile ja bym dał,by SABOTAGE obejrzeć w wersji reżyserskiej?
Ja bym nie dał wiele bo aż tak mnie to nie rusza. Muszę przyznac że mi źle się tego "dzieła" nie oglądało ale też irytowały mnie te nachalne wulgaryzmy i robienie z siebie wielkich ogierów przez tych palantów z drużyny Arniego. Nie ma co deliberowac ..o filmie ja na pewno łatwo zapomnę. A ma on się nijak do klasyków z Arnoldem.
Z tym ,,nijak''-zgadzam się,bo tak spojrzałem na filmografię Aniego i najsłabiej ocenionym filmem akcji z nim w roli głównej miałem ,,Jak to się robi w Chicago'' na 4,ale tamten film ma prawie 30 lat,a i moje wymagania do filmów kręconych w dniu dzisiejszym i to przy takich możliwościach technicznych itp. są dużo większe...
wg mnie najlepsze filmy:
Prawdziwie kłamstwa, Pamięc absolutna, Predator, Terminator I i II ( trójka powiedzmy też jakoś daje radę) a nawet Uciekinier - kino klasy B ale przez sentyment wymieniam wśród najlepszych , no i Conan Barbarzyńca, Conan Niszczyciel , a nawet podobał mi się 6 - ty dzień
do tych filmów powyżej nie umywają się nowe produkcje z Arnoldem
Ja tam po Likwidatorze i Planie ucieczki nie byłem zawiedziony,bo dostałem to z czego od filmów z Arnim oczekiwałem-mordobicie i strzelanina,a czasami fajne dialogi i tego mi w Sabotage zabrakło...
Dokladnie. Scenarzysta chyba zadnego filmu w zucy nie obejrzal ani nie przeczytal ksiazki. Wiekszosc z widzow takiego filmu, potrafilaby skleic sensowniejsza fabule, wiazaca jak trzeba rozne watki.
Tez nie rozumiem braku wtajemniczenia druzyny w akcje w Meksyku, nie zrobienie tego, glownym motywem filmu. Mogla to byc np. akcja dwa w jednym, proba sprowokowania kartelu by mozna bylo trafic do goscia, ktorego szukal Arnold, a wlasciwie szefa tego goscia. Mozna bylo to wszystko zrobic zaplanowana akcja, majaca na celu wykrycie podwojnego agenta kartelu lub jakiegos smierdzacego jaja u federalnych. Mozna bylo robic akcje zeszmacenia opinii szefowi oddzialu, by mogl dotrzec tam gdzie nie mogl, jako bohater i tak dalej.
Slowo sabotaz naprawde moglo w takim filmie oznaczac wiele, rozne opcje, zakrecic widzowi w glowie, kto z kim, kto kogo i dlaczego. A wyszlo wielkie gie. Ani ciekawe sledztwo policji, ani film akcji, ani dramat, ani intryga na kilku poziomach.
Trzeba bylo albo kompletnie zrobic z tej zalogi zabijakow rodem z dawnych filmow akcji, albo porzadnie pojsc w dramat takich ludzi, zeby nie byli tacy sztuczni i papierowi. Nie budza wlasciwie zadnych uczuc poza niechecia...
Może i scenariusz był niezle napisany i film dobrze nakręcony,ale w ciekawostkach Sabotażu mamy wyraznie napisane,że na żądanie wytwórni film został znacznie skrócony.I tu jest pytanie po co taki bubel fatalnie zmontowany w ogóle wypuszczono robiąc przede wszystkim z widza ZWYKŁEGO IDIOTĘ...
Tylko też to co piszesz o braku wtajemniczenia grupy w zemstę jest po prostu mało logiczne.A szkoda,bo potencjał film miał...
Ale wogle ta scena jest bez sensu... Odnalezli 200 mln.dolarow brudnej forsy a kradna tylko 10 mln.dolarow a ARNOLDZIK bezmozgowiec pali jakby nigdy nic 190 mln.dolarow...
nie wiem co chcecie byl Arni a to sie rowna rzeznia +gole dupy wiecej nie wymagalem dlatego 9 :D
i własnie to mnie ciekawi-skąd zwierzchnicy wiedzą,że ze spalonego stosu ginie 10 mln,przecież,to kompletna niedorzeczność...
Tez mnie to dziwilo skad oni to wiedzieli skoro tego przeciez nie liczyli... Za te 'DROBNA' scenariuszowa wpadke mozemy podziekowac scenarzyscie SKIP WOODS'owi... Zastanawia mnie tez jak ta laska z grupy razem z murzynem we dwoje przybili kolege do sufitu gwozdziami tak mocno ze nie spadl... I jakim cudem nigdzie nie zostawili sladow DNA... Pisze o tym bo przeciez po polowie filmu sie okazalo ze to oni zabijali a glownie ONA...
Dobre pytanie. Skąd wiedzieli ile brakuje skoro Arni wszystko spalił?
Poza tym nie wydaje mi się że od początku to ta babka narkomanka z murzynem zabijała. Po prostu w pewnym momencie sfiksowała. Uzależnienie, nieufność (do członków drużyny po zniknięciu kasy), złe relacje z partnerem i presja związana z tymi zabójstwami sprawiły że zaczęła świrować i kropnęła kumpla w knajpie bo bała się że wszystko wyjdzie na jaw i że kasa na dobre przepadnie. A ona jej potrzebowała na prochy i ucieczkę z murzynem. W takiej robocie pewnie trudno o spokój ducha.
oj zle myślisz,bo żaden zamordowany nie był przesłuchiwany i torturowany.Sama by przybiła gościa do sufitu-raczej nierealne.Poza tym,to byli zaufani ludzie Arniego,to dlaczego nie ukradli 20mln i połowa byłaby na opłacenie meksykańskiego gliniarza.Czym więcej pisze na temat tego filmu,tym bardziej wkurzają mnie niedorzeczności,bo mając taką ekipę nawet bez kasy powinni wytropić zabójców żony i dziecka.Miał kasę,to wiedział do kogo się po informacje udać-to z ekipą by tego nie zrobił-bzdura totalna...
Oj posypia sie ZLOTE MALINY oj posypia... Mysle ze ten film zasluguje na statuetke za NAJGORSZY SCENARIUSZ ROKU a najgorszym filmem roku powinien byc NOE i te durne glupoty i robienie na sile basni... Mam nadzieje ze moje pomysly sie sprawdza...
I możesz mieć rację z tym scenariuszem...co do Noe-mam te same odczucia i jeszcze dodałbym 72 godziny,bo tam też absurd goni absurd,zwłaszcza gdy Costner ma na muszce,czy to Albinosa,czy to Wilka nagle choróbsko go łapie.No i ,,ja Frankenstein''-też pomyłka totalna...
Kurcze zapomnialem zupelnie o tych filmach a je ostatnio komentowalem... 72 GODZINY to jest taka lipa ze lapy opadaja a JA FRANKENSTEIN to jest film ktory nie powinien nigdy powstac. Nie dosc ze jest durny bezsensowny to jeszcze poniosl ogromna klape finansowa a wez pod uwage ze kosztowal nie malo bo az 90 mln.dolarow. Z takim budzetem film zarobil ledwo 60 baniek...
no właśnie,a paru kandydatów jeszcze,by się znalazło jak-,,pompeje'',czy,,transcendencja'',a wysyp po wakacjach gniotów jeszcze będzie,więc Arni mimo,że 8 nominacji miał,wcale złotej maliny nie musi dostać,a może i dziadkowi odpuszczą...
hm a po co w ogóle im kasa na jego oplacenie ,anie nie porwali go,pobili zastraszyli itp tym bardziej że byli specami od operacji typu black ops
Podobno waza te kase. Jeszcze sie zgodze, ze w dzisiejszach czasach z tymi super laboratoriami sledzczymi i sledztwem z kompuera z cudami techniki i medycyny, to faktycznie jako tam mogli pozbierac wszystkie drobiny, porobic symulacje i wyliczyc ile tej kasy mniej wiecej brakowalo. Pytanie tylko, skad wiedzieli ile tam jej bylo na poczatku... Bo to chyba tez bylo im nieznane.
Zwykle wysadzenie kasy, spalenie, w filmach wystarczy by ukryc, ze czegos brakuje.
Jezeli znali techniki sprawdzania kasy po wybuchu, chyba wystarczylo skombinowac podobna wagowo ilosc papieru albo starych banknotow jednodolarowych, czy cos w ten desen i bardziej dokladniej to zniszczyc. Na pewno mozna bylo z udzialem roznych specow i technikow wymyslisc nerdowskie rozwiazanie problemu, moze nawet niezgodne z realiami, ale bardziej do zaakceptowania w filmie i intrydze, ukrycia przekretu.
Ludzie tam pisza, ze czemu nie wyniesli pod ubraniem. Podobno 1 milion dolcow w setkach, to jakies 11 kg. Nie wiem czy nie musieliby sie liczyc z tym, ze sa filmowani przed wejsciem do budynku, po wyjsciu, ze widac bedzie, ze cos maja pod odzieza... Zapewne tez zdawali sobie sprawe, ze kazdy moze byc postrzelony podczas akcji i wtedy by sie sprawa rypla, gdyby mial na sobie jakies ponczochy z paczkami smalcu.
Ale generalnie fabula jest tak ZLA, tak niespojna, bezmyslna i na poziomie przedszkola, ze trudno mi ratowac tylek scenarzysty i wymyslac za niego rozwiazania, w momencie gdy u podstaw tworzy cos, co nie ma racji bytu u wspolczesnej widowni, karmionej serialmia typu Bones np.
Sam kibel tez nie rozwiazuje sprawy. Bo jezeli weszly tam ekpiy sledcze i sprawdzano kazdy milimetr powierzchni, mikroslady, te piopioly, dziury w scianach po kulach, na pewno wszystki pierylion razy dokladniej niz normlanie, kiedy jeszcze w gre w chodzi smierc gliniarza i znikniecie kasy... to przeciez by odkryli majstrowanie przy sedesie... albo sami go rozkrecili... Ta forsa tez, mogla sie zatkac w kanalizacji, nagle taka drozna, a w kanale, widzac pusty wozek zakupowy, pomyslalam, ze jakis bezdomny to zabral i bedzie zabawa w szukanie kasy po zupelnie przypadkowych ludziach i takie tam zapetlenie trudnosci.
Inne filmy pokazuja nam akcje w jakims tam rentgenie przez sciany, z kamerami i nagrywaniem caly czas na zywo akcji oddzialu, a tu takie zenujace cos... Ze sa sami, nikt ich nie pilnuje, nie sprawdza, a jednak chowaja kase tak jak schowali.
Nie wiem, nosic ze sobia kuste magazynki i do nich napakowac?
Nie, to sie kompletnie niczego nie trzyma, ten pomysl na dziabniecie 10 milionow... Ja nie wiem, kto komu dal wl ape albo dal tylce, zeby ten scenariusz zostal zatwierdzony do produkcji...