Bo to kino akcji z nutką thrilleru...Pan od dźwięków powinien dostać jakaś nagrodę, nigdy nie słyszałem jeszcze w filmie tak realistycznie oddanego dźwięku spadających łusek, lub wystrzałów w pomieszczeniu.

Do efektów dźwiękowych się zgodzę. Dziewczyna, która w trakcie seansu schodziła ze schodków przy odgłosie broni zleciała z nich.
Wracając do filmu- widziałam dużo ciekawszych, sensacyjnych zwłaszcza tych kręconych w końcówce XX wieku. Może pomysły się wyczerpały albo nowoczesna technika usprawiedliwia więcej niż powinna..

Zgadzam się z Positano. Film jest przewidywalny i chwilami nudny, zły okazuje się dobrym, a dobry złym. Gra aktorów całkiem przyzwoita, ale jak dla mnie całość to max. 6.5/10.

jeśli ktoś oglądał serie Bourne'a / 'W sieci kłamstw' oraz któryś z ostatnich filmów Denzela to nie ma co się za to zabierać

dokładnie - na razie nie ma filmu lepszego od trylogii Bourne'a

Kwestia gustu. Jesli chodzi o Bourna to dla mnie jedynka byla tylko dobra, choc i tak wszystkiego mozna bylo sie domyslic bo film byl zgapiony ze starszej produkcji, za to 2 i 3 byla taka sobie, jesli juz mowimy o fabule to tez byla bardzo przewidywalna. Co do Save House, to fabularnie film napewno nie byl nudny, aczkolwiek mozna bylo sie wiekszosci rzeczy domyslic. Z drugiej jednak strony jest to film akcji, a tej bylo naprawde sporo, swietny dzwiek szczegolnie broni, jak zawsze bardzo dobra rola Denzela i co mnie bardzo zaskoczylo Ryan Reynolds wcale mu nie ustepowal, zagral naprawde bardzo dobrze, nie sadzilem ze jest takim dobrym aktorem. Podsumowujac film jako film akcji spelnia swoja role, chodz bywaly lepsze z Denzelem Washingtonem jak chocby 'Man on Fire'.